Poczta Polska szykuje podwyżkę. W ciągu najbliższych tygodni cena wysłania telegramu wzrośnie z 7 do około 20 zł - ustaliła "Rzeczpospolita". Nikomu nie będzie się opłacało wysyłać telegramu - przewiduje Andrzej Polakowski, dyrektor generalny Poczty Polskiej. Ale podkreśla, że firma, która sama boryka się z problemami finansowymi, nie może sobie pozwolić na dalsze dopłacanie do tej usługi.
Według szacunków "Rz" (firma nie ujawnia tych danych) koszty dostarczenia telegramu są niemal dwukrotnie wyższe niż przychody. Trzeba utrzymywać w gotowości ludzi, którzy w każdej chwili mogą go doręczyć - tłumaczy dyrektor PP. Stąd więc podwyżka.
Teraz telegram powinien dotrzeć do odbiorcy w ciągu sześciu - ośmiu godzin. I tu poczta zostawia sobie furtkę, bo - jak deklaruje dyrektor Polakowski - cena drastycznie wzrośnie tylko w przypadku takich właśnie telegramów, z określoną datą dostarczenia. Za telegram, który będzie mógł dotrzeć do adresata w ciągu kilku dni - nie zapłacimy więcej.