130 polskim dyplomatom zostały jedynie dwa miesiące na zaliczenie dwóch egzaminów ze znajomości języków obcych. Jeśli nie dopełnią ustawowego obowiązku, stracą stanowiska - dowiaduje się RMF FM.

REKLAMA

Według informacji, które uzyskał reporter RMF FM, chodzi o 80 osób pracujących na zagranicznych placówkach i około 50 zatrudnionych w centrali.

Jeden z wysokich urzędników MSZ powiedział naszemu dziennikarzowi, że jest zdziwiony, że tak duża grupa osób nie wywiązała się jeszcze z tego obowiązku. Te osoby mogą mieć problem z zaliczeniem testów na ostatnią chwilę.

Co ciekawe, ustawa o służbie zagranicznej, która nakłada ten wymóg, weszła w życie ponad 5 lat temu. Było więc dużo czasu na przygotowanie się do egzaminów.

Lustracja językowa mnie nie interesuje - tak były minister spraw zagranicznych Stefan Meller odniósł się do informacji o egzaminach ze znajomości języków obcych. Dlaczego nie przystąpi do testów? Meller stwierdził, że nie zamierza zdawać egzaminów z języków, które zna. Dodał, że jest jeszcze zawodowym dyplomatą, ale wkrótce wybieram się na emeryturę. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Krzysztofa Zasady:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Niezaliczenie testów sprawi, że szef służby zagranicznej będzie musiał przesunąć te osoby na inne stanowiska, co w praktyce oznacza utratę statusu zawodowego dyplomaty. Może się więc okazać, że po 10 maja nasza dyplomacja będzie chudsza o kilkadziesiąt, a nawet ponad sto osób.