To już ósmy razy kiedy przesuwany jest termin oddania do użytku ulicy Krakowskiej w centrum Krakowa. Pierwotnie wyremontowana ulica miała być gotowa w styczniu. „To terminowa katastrofa” - mówią miejscy urzędnicy, a za opóźnienie obarczają wykonawcę, któremu otwarcie grożą karami finansowymi

REKLAMA

Miejscy urzędnicy mają szereg uwag do wykonawcy modernizacji ulicy Krakowskiej. Najpierw termin przesunięto z powodu odkryć archeologicznych, potem z powodu pandemii koronawirusa, co skutkowało brakiem dostaw materiałów. Później pojawiały się problemy z ułożeniem betonowych płyt, te wykonawca musiał zrywać i układać na nowo już dwa razy i pewnie będzie musiał po raz trzeci. Usterek jest więcej, takiej drogi od wykonawcy nie odbierzemy - mówi Dariusz Nowak z krakowskiego magistratu.

My już w tej chwili wiemy, że tych poprawek będzie sporo, przede wszystkim chodzi o betonowe płyty, one są tak ułożone, że nie da się po tym jeździć, miasto nie odebrało także zieleńców, droga nie może też być oddana kierowcom ponieważ wykonawca nie zdążył z ułożeniem znaków drogowych poziomych i pionowych.
opisuje w rozmowie z reporterem RMF FM Dariusz Nowak.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Dariusz Nowak o opóźnieniach z oddaniem ul. Krakowskiej w Krakowie

Cały czas jesteśmy na etapie który nas zaskoczył - przyznaje Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa - "naszym zdaniem wszystkie roboty można skończyć w ciągu kilku dni, ale tutaj nie dostajemy od wykonawcy żadnych informacji".

Urzędnicy od początku września przesyłają uwagi co do wątpliwości związanych z modernizacją ulicy. Urzędnicy odebrali oświetlenie mostu, oświetlenie dróg oraz trakcję tramwajową, nadal nie odebrano jezdni. My chcemy odebrać ulicę, która jest zgodna z kontraktem, wydaje się, że cały październik może zejść na poprawienia usterek - dodaje Pyclik - kolejny możliwy termin to koniec października. Jednak i ten termin nie jest pewny. Zależy to od wykonawcy, u którego przed oddaniem inwestycji co chwile zmieniają się osoby odpowiedzialne za zakończenie inwestycji i przekazanie wszystkich dokumentów, to sytuacja niecodzienna.

Jak informuje magistrat, wykonawca może zostać obciążony prawie 10 milionową karą - czyli 10 proc. całości inwestycji, która warta jest ponad 94 miliony złotych.

Wykonawcą prac jest konsorcjum firm Trakcja PRKiI i Comsa SA.