Dwie osoby nie żyją, a dwanaście zostało rannych. To tragiczny bilans orkanu Ksawery, który szalał nad Polską. W województwie wielkopolskim kobietę przygniótł konar drzewa. Zmarła w szpitalu. Z kolei w Ośnie Lubuskim 67-latek prawdopodobnie naprawiał uszkodzony dach. Został zdmuchnięty przez wichurę. Do wczoraj do godziny 23 strażacy interweniowali ponad 6 tysięcy trzysta razy. To dane Rządowego Centrum Bezpieczeństwa z godziny 4.00. W całym kraju prądu nie ma ponad 840 tysięcy gospodarstw. Z powodu braku prądu, albo zablokowanych torów, unieruchomionych zostało sto pociągów pasażerskich na terenie sześciu województw. Część ze składów w nocy, albo nad ranem ruszyła w trasę. Skutki wichury odczuło co najmniej 1400 pasażerów. Na Gorącą Linię RMF FM przez wiele godzin otrzymywaliśmy zgłoszenia o zablokowanych przez drzewa drogach, zerwanych dachach, a także utrudnieniach w kursowaniu komunikacji publicznej. W Niemczech, po uderzeniu orkanu, zginęło co najmniej 7 osób.
W #Niemcy przez #Ksawery nie yje 7 osb. W PL miertelna ofiara w Onie Lubuskim - mczyzna mimo orkanu pracowa na dachu. @RMF24pl
AdamGoorczewski5 padziernika 2017
Jak donosił dziennikarz RMF FM Adam Górczewski, w przygranicznej Brandenburgii z powodu silnego wiatru zginęły dwie osoby. Jedna po przebiciu przez gałąź przedniej szyby samochodu, druga w aucie przygniecionym przez drzewo.
Wcześniej w Hamburgu, również w swoim aucie, zginęła kobieta, a w Meklemburgii zmarł kierowca ciężarówki. W obu przypadkach na samochody przewróciły się drzewa.
Przez wichury na kilka godzin został wstrzymany ruch pociągów w północnych Niemczech. Straż radziła unikać otwartych przestrzeni.
39619 Arendsee(Altmark)-Sachsen Anhalt @Kachelmannwettr pic.twitter.com/RfBimwzpZH
unwetteralarm5 padziernika 2017
Ponad 1100 zgłoszeń otrzymali wieczorem strażacy z województwa lubuskiego - ta liczba wciąż rośnie. W tym regionie zginął 67-letni mężczyzna, który wszedł na dach i został z niego zdmuchnięty. Okoliczności wypadku są wyjaśniane pod nadzorem prokuratora.
W Wężyskach koło Krosna Odrzańskiego przewróciła się ściana budynku. Przygnieciona nią kobieta została zabrana do szpitala. W Zielonej Górze drzewo upadło na samochód nauki jazdy - kursantka i instruktor trafili do szpitala.
Ciężko ranna została także ponad 50-letnia kobieta w Ostrowie Wielkopolskim, na którą powaliło się drzewo. Zmarła w szpitalu.
Do poważnego zdarzenia doszło też w miejscowości Małachowo w powiecie śremskim. Tam z powodu uszkodzenia budynku mieszkalnego ewakuowano sześć osób, w tym troje dzieci.
W Zielonej Górze usunięcie awarii będzie trudne, bo uszkodzona jest główna magistrala. Dlatego strażacy uruchomili wszystkie dostępne agregaty, by pomóc szczególnie tym, których życie jest zagrożone, np. osób wymagających dializy.
#orkanksawery na D.lsku: 700 interwencji. 15 zerwanych dachw budynkw mieszkalnych. 5 gosp. 600 wiatroomw. 300 ratownikw. @RMF24pl
BartekPaulus5 padziernika 2017
W Suchaniu koło Stargardu w Zachodniopomorskiem potężny podmuch wiatru zerwał dach z domu. W regionie strażacy ponad 400 razy byli wzywani do usuwania skutków wichury.
Nasza szczecińska reporterka Aneta Łuczkowska donosi, że wiatr połamał drzewa, a towarzyszący mu ulewny deszcz spowodował lokalne podtopienia.
Najwięcej interwencji strażacy odnotowali w południowej części województwa zachodniopomorskiego, m.in. w rejonie Szczecina, Gryfina, Stargardu i Choszczna, a także w pasie nadmorskim.
Większość naszych działań dotyczy usuwania powalonych przez wichurę konarów drzew oraz wypompowywania wody w podtopionych piwnicach. Na szczęście nikomu nic się nie stało, nie ma poszkodowanych. Nikt nie wymaga ewakuacji - poinformował rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej straży pożarnej w Szczecinie Tomasz Kubiak.
Jak dodał "zachodniopomorska straż pożarna zadysponowała przekazanie agregatów prądotwórczych dla szpitala w Zielonej Górze".
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego poinformowało, że zerwane trakcje elektryczne pozbawiły prądu ok. 44,5 tys. odbiorców przede wszystkim zamieszkujących okolice Gryfina i Stargardu.
Jak informował z kolei nasz wrocławski dziennikarz Bartłomiej Paulus, w województwie dolnośląskim orkan najmocniej uderzył w Polkowicach, Głogowie, Jeleniej Górze, Legnicy i Lubinie. W Polkowicach na samochód osobowy spadło drzewo, dwie osoby zostały poszkodowane.
W całym regionie zerwanych jest ponad 20 dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych. Strażacy otrzymali już ponad tysiąc zgłoszeń.
W Głogowie do szpitala trafił strażak przygnieciony przez konary. Na Śnieżce wiatr wiał z prędkością ponad 200 km/h.
Z kolei we Wrocławiu późnym wieczorem wiatr wiał z prędkością ok. 100 km/h. Pojawiły się problemy w kursowaniu komunikacji miejskiej.
Z powodu silnej wichury na Dolnym Śląsku zablokowane są niektóre linie kolejowe, m.in. na trasach Trzebnica-Psie Pole, Szklarska Poręba-Harrahov. Zablokowanych jest także kilka dróg - podały służby wojewody dolnośląskiego .
Zablokowana jest m.in. DK-3 w okolicach Nowej Wsi Leg. i DK-35 w okolicach Świdnicy.
W Śląskiem, w wyniku silnego wiatru, poszkodowane zostały dwie osoby. W Cieszynie na samochód, w którym się znajdowały, przewróciło się drzewo.
Wiatr uszkodził tez kilka dachów. W całym województwie strażacy interweniowali około 70 razy.
270 interwencji związanych z wichurą podjęli w Małopolsce od początku doby strażacy. Wieczorem ich liczba zaczęła rosnąć.
Najwięcej zdarzeń było w powiatach: krakowskim, tatrzańskim, wadowickim i oświęcimskim. Głównie to usuwanie połamanych gałęzi i powalonych drzew. Mieliśmy także kilka zgłoszeń dotyczących uszkodzonych dachów - powiedział dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.
Nie ma informacji, by w wichurach przechodzących nad regionem ktoś ucierpiał.
Według danych przekazanych służbom wojewody przez Tauron bez prądu w całej Małopolsce było wieczorem ok. 28 tys. odbiorców głównie w powiatach krakowskim, wadowicki, oświęcimski, bocheńskim i myślenickim.
Silny wiatr pozbawił prądu prawie cztery tysiące odbiorców w woj. kujawsko-pomorskim.
Awarie energetyczne wystąpiły w zachodniej i południowej części województwa, na terenach graniczących z Wielkopolską. Dotknęły odbiorców w powiatach inowrocławskim, mogileńskim i nakielskim.
Dyżurny stanowiska kierowania Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu Mariusz Kwiatkowski poinformował, że strażacy przyjęli 90 zgłoszeń, z czego dwie trzecie po godzinie 21. Najczęściej interweniowano w przypadku połamanych drzew, konarów i gałęzi, które m.in. blokowały drogi. Strażacy byli wzywani też do wypompowywania wody, która zalewała posesje i budynki.
Do ponad 170 tys. wzrosła w Łódzkiem liczba odbiorców pozbawionych prądu. Do największej liczby awarii doszło w rejonie Bełchatowa i Sieradza. Z kolei w powiatach wieluńskim, sieradzkim, bełchatowskim i wieruszowskim wichura pozrywała lub uszkodziła dachy połamała drzewa i gałęzie.
Na drodze szybkiego ruchu S8 między węzłami Sieradz Południe - Złoczew wiatr przewrócił busa.
W Łódzkiem straż pożarna interweniowała ponad 530 razy.
Największe, porywy wiatru zanotowano w Sulejowie (104 km na godz.); Łodzi (101 km na godz.) i Wieluniu (97 km na godz.)
Ok. 150 interwencji związanych z wichurą podjęli w województwie świętokrzyskim od początku doby strażacy. Najpoważniejsze dotyczą zerwanych dachów oraz uszkodzonych linii energetycznych.
Najwięcej zdarzeń dotyczy połamanych drzew i uszkodzonych linii energetycznych - poinformowało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego. Dyżurny dodał, że najpoważniejsze interwencje strażaków dotyczyły zerwanych dachów w gminach Kluczewsko i Mniów. Odnotowano również kilka uszkodzeń samochodów.
Na pewno nie ma osób poszkodowanych - powiedział dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. Dodał, że na ten moment "nie wiadomo, ile osób zostało pozbawionych prądu". Zaznaczył, że sytuacja jest dynamiczna i wciąż spływają kolejne zgłoszenia.
W czwartek wieczorem w trzynastu województwach obowiązywały ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
W nocy ostrzeżenia 2. utrzymano jedynie dla województw śląskiego, małopolskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego, lubelskiego i mazowieckiego. Tam mogą wystąpić intensywne opady deszczu oraz silny wiatr.
Dla zachodniej częsci kraju, po przejsciu orkanu, nie wydano żadnych ostrzeżeń.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy albo skorzystać z formularza WWW.
(ł+ ug)