Komitet Helsiński w Polsce i Helsińska Fundacja Praw Człowieka zaapelowały do polskich władz o zajęcie jednoznacznego stanowiska w sprawie Tybetu. Wezwały również do podjęcia stanowczych działań w celu powołania Unijnego Koordynatora ds. Tybetu.

REKLAMA

Organizacje przypominają, że obecnie trwa fala brutalnych represji ze strony wojska i paramilitarnej Ludowej Policji Zbrojnej Chin, które tłumią protesty Tybetańczyków, zabijając dziesiątki bezbronnych ludzi.

Komitet Helsiński i Helsińska Fundacja Praw Człowieka oświadczyły, że oczekują od władz Rzeczpospolitej Polskiej zajęcia jednoznacznego stanowiska w sprawie Tybetu oraz bezzwłocznego podjęcia stanowczych kroków w celu powołania Unijnego Koordynatora ds. Tybetu.

Jak podkreślono w stanowisku Komitetu i Helsińskiej Fundacji, taki koordynator powinien być wyposażony w szeroki mandat polityczny, który stworzyłby mu szanse na skuteczne działania na rzecz natychmiastowego przerwania represji i doprowadzenie do podjęcia bezpośrednich rozmów między Dalajlamą i najwyższymi władzami Chińskiej Republiki Ludowej.

W trwających od ubiegłego tygodnia największych od 20 lat antychińskich zamieszkach w Lhasie zginęło - według tybetańskich władz na wygnaniu - co najmniej 99 osób. Strona chińska mówi o kilkunastu zabitych. Do tego dochodzą setki zatrzymanych.

Rząd w Pekinie wykluczył jakiekolwiek mediacje zagranicy w sprawie zajść w Tybecie. Nie chce również rozmawiać z Dalajlamą. Jednocześnie chińskie władze wyrzuciły z Lhasy dwóch ostatnich zagranicznych dziennikarzy.

Organizacja „Reporterzy bez Granic” ostrzega, że teraz chińskie siły bezpieczeństwa będą mogły tłumić protesty Tybetańczyków, a świat nie będzie o tym wiedział.