Lider PO Borys Budka zapowiedział, że władze klubu KO będą rozmawiać z pięciorgiem posłów, którzy nie głosowali za uchwaleniem nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Ocenił też jednocześnie, że prawdziwy problem ze swoim klubem ma szef PiS Jarosław Kaczyński. Natomiast posłowie Lewicy chwalą się, że jako jedyny klub w całości poparli w głosowaniu uchwaloną w nocy nowelę do ustawy o ochronie zwierząt.
Sejm uchwalił piątek w nocy nowelizację ustawy o ochronie zwierząt, która wprowadza m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych. Za jej przyjęciem głosowało 356 posłów, 75 było przeciw, a 18 wstrzymało się od głosu.
Zdecydowana większość klubu Koalicji Obywatelskiej również poparła ustawę. Przeciwko głosowało czworo posłów: Jerzy Borowczak, Tomasz Lenz, Magdalena Łośko oraz Kilion Munyama. Posłanka Iwona Kozłowska wstrzymała się od głosu. W klubie KO podczas głosowania nad nowelą ustawy o ochronie zwierząt obowiązywała dyscyplina.
Posłowie KO wyrazili zadowolenie, że Sejm uchwalił zmiany w ustawie o ochronie zwierząt. To krok w bardzo dobrym kierunku, który sprawi, że miliony zwierząt w Polsce przestaną w końcu cierpieć - podkreślali. Zapowiedzieli jednocześnie, że będą starali się poprawić ustawę w Senacie.
Posłanka Lewicy Beata Maciejewska podkreśliła na konferencji prasowej po głosowaniu, że "Lewica jako jedyny klub parlamentarny głosowała w całości za przyjęciem tej ustawy".
Byliśmy całkowicie jednomyślni, byliśmy całkowicie za prawami zwierząt i możemy powiedzieć, że dokonaliśmy tego razem z innymi parlamentarzystami, ale też z naszą całkowicie pełną stuprocentową reprezentacją - zaznaczyła posłanka Lewicy.
Jesteśmy dumni z tego, że te zmiany przeszły. Jesteśmy dumni, że przeszedł zakaz uboju rytualnego, że przeszedł zakaz hodowli zwierząt na futra, że przeszło także wiele innych zmian, które sprawią że setki tysięcy, miliony zwierząt, przestaną dzisiaj cierpieć.mówiła Maciejewska.
Poseł Adrian Zandberg podkreślił, że "dziś kończymy w Polsce z biznesami, opierającymi się na brutalnych metodach uboju". Kończymy ze zbijaniem majątków na okrucieństwie - powiedział.
To jest ważny dzień. My w koalicyjnym klubie Lewicy bardzo cieszymy się z tego, że dziś udało się te przepisy przegłosować - mówił Zandberg.