Proces generała Mieczysława Kluka miał ruszyć jutro. Jak jednak ustalili reporterzy RMF powodem opóźnień jest wycofanie się ze składu jednego z sędziów. Były szef śląskiej policji oskarżony jest o korupcję i udział w paliwowej mafii.
Na razie nikt nie chce podawać konkretnych powodów złożenia wniosku przez sędziego o wyłączenie ze składu. Rzecznik sądu Elżbieta Zywar powiedziała jedynie, że sędzia składa taki wniosek jeżeli jego zdaniem zachodzą okoliczności, które wśród opinii publicznej mogą budzić wątpliwości co do bezstronnego rozpoznania sprawy.
Jak się nieoficjalnie dowiedziała reporterka RMF jeden z oskarżonych mieszka na tym samym osiedlu co sędzia, który ma być przewodniczącym składu. W sądzie nikt tego nie potwierdza, ale też nie zaprzecza. Wniosek o wyłączenie ma być dziś rozpatrzony. Jeżeli okaże się, że sędzia nie zostanie wyłączony, proces i tak odbędzie się 5 czerwca. Natomiast jeśli sąd okręgowy podejmie decyzję o wyłączeniu sędziego, proces rozpocznie się dopiero po wakacjach.
Mieczysław Kluk został zatrzymany rok temu. To pierwszy w historii polskiej policji generał, który trafił za kratki. Akt oskarżenia przygotowała krakowska prokuratura apelacyjna, która prowadzi największe śledztwo przeciwko mafii paliwowej.
Były szef śląskiej policji oskarżony jest o korupcję i udział w paliwowej mafii. Zdaniem prokuratury kiedy kierował śląskim garnizonem, pomagał ochraniać konwoje z podorabianym paliwem. Miał też przekazać mafii tajne dokumenty o powstaniu w Centralnym Biurze Śledczym zespołu do walki z paliwową ośmiornicą. Za wszystko brał olbrzymie łapówki, łącznie około 700 tysięcy. Od roku generał przebywa w areszcie; nie przyznaje się do winy.