Władze Olsztyna zlikwidowały zapomogę wypłacaną po urodzeniu dziecka. Od przyszłego roku młodzi rodzice będą otrzymywali tylko jedno becikowe, finansowane przez budżet państwa. Do tej pory dostawali dwa - państwowe oraz miejskie.
Samorządowe becikowe funkcjonowało w Olsztynie od 2006 roku. Było dużo niższe niż zapomoga wypłacana przez państwo - wynosiło 200 złotych. Dlatego wielu mieszkańców twierdzi, że nie ma ono większego znaczenia. To tylko niewielki prezent od miasta, a nie żadna faktyczna pomoc dla młodego rodzica - uważa pani Katarzyna, która spodziewa się drugiego już dziecka. Tego typu zapomogi w ogóle nie brałam pod uwagę, decydując się na zajście w ciążę - dodaje.
Władze miasta tłumaczą, że wszystko z powodu konieczności wprowadzenia cięć w miejskim budżecie. Uznaliśmy, że likwidacja zapomogi wypłacanej każdemu, niezależnie od dochodu, będzie najmniejszym złem - mówi Elżbieta Bronakowska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. A oszczędności mają wynieść blisko pół miliona złotych rocznie, co istotne - aż 100 tys. zł z tej kwoty, to koszty nie wypłat, ale wyłącznie administracyjnej obsługi samorządowego becikowego.
Władze miasta zapewniają przy tym, że osoby uboższe nadal będą mogły starać się o zapomogę po urodzeniu dziecka - w zależności od ich sytuacji finansowej będzie ono mogło być wyższe niż do tej pory. MOPS liczy też zwiększenie ogólnej kwoty na tzw. zasiłki celowe dla najbiedniejszych, jednak czy faktycznie pieniędzy będzie więcej - i o ile - tego na razie nie wiadomo.