Londyński sztab WOŚP zebrał około 11 tys. funtów (ponad 50 tys. zł.). W odróżnieniu od poprzedniego roku, tym razem w Londynie działał jeden sztab. Natomiast w całej Wielkiej Brytanii była ich rekordowa liczba - 14.
Imprezy odbyły się w zachodnim Londynie w klubie Walkabout w dzielnicy Shepherd's Bush w sobotę i Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w niedzielę. Zbiórkę zorganizowały Stowarzyszenie Poland Street i Polish Professionals. Pieniądze składano do puszek i wpłacano online.
Wielkim sukcesem były zajęcia warsztatowe dla dzieci. Widać było, że tutejsi Polacy, a zwłaszcza dzieci, lgną do takich zajęć, jak np. czytanie wierszy Jana Brzechwy. Nie dla wszystkich starczyło miejsca na sali. Wielu stało na mrozie, aż się serce kroiło na ten widok - powiedziała Natalia Salamon z biura prasowego londyńskiego WOŚP.
Pracę sztabu wspierało 30 wolontariuszy i 20 osób do pomocy. Mieliśmy pełną frekwencję. Wszystkie bilety rozeszły się, co dowodzi, że idea trafiła do ludzi i że przychodzą na takie imprezy, by być razem i zrobić coś pożytecznego - dodała.
Podczas koncertów w klubie Walkabout odbyły się aukcje podarowanych fantów. Za czarną koszulkę z czerwonym serduszkiem nabywca zapłacił 80 funtów.
W POSK-u gwiazdą wieczoru był międzynarodowy zespół Groove Razors założony przez polskiego pianistę Tomasza Zyrmonta. Wystąpił też zespół klubowy Jazz Cafe Leszka Aleksandra, grając bluesa, jazz i rocka.
Poza Londynem Orkiestra grała m. in. w Luton, Northampton, Leeds i Halifax.