Już od lipca Polacy wybierający się do Rosji i Białorusi będą musieli mieć wizy. Również mieszkańcy tych krajów oraz Ukrainy nie wjadą do Polski bez wiz. Wprowadzenie nowych zasad przekraczania naszych wschodnich granic jest ściśle związane z wejściem do Unii Europejskiej.
Chodzi oczywiście o uszczelnienie naszych wschodnich granic – w przyszłości również granic Unii Europejskiej. Jednak mimo tego, że do wprowadzenia wiz nie zostało już wiele czasu, wciąż nie wiadomo, ile będzie nas kosztować podróż np. do Rosji. Administracja rządowa zapewnia, że za wizę zapłacimy nie więcej, niż kilka euro.
Wiadomo natomiast, jakie koszty poniosła Polska w związku z utworzeniem nowych konsulatów za granicą i dostosowaniem do ruchu wizowego tych już istniejących. To są koszty na poziomie kilkudziesięciu mln zł. Wysyłamy tam nowych pracowników, wyposażamy w supernowoczesny sprzęt - mówi minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz.
Niestety, zdobycie w Polsce wizy jednego z naszych wschodnich sąsiadów będzie się wiązało z długą podróżą. Konsulatów białoruskich i rosyjskich jest u nas zaledwie kilka. W związku z tym np. mieszkaniec Olsztyna, chcąc pojechać do Rosji, będzie najpierw musiał odwiedzić konsulat znajdujący się aż w Gdańsku.
W najlepszej sytuacji będą osoby wybierające się na Ukrainę. W zamian za to, że Polska wyda Ukraińcom bezpłatne wizy, my będziemy mogli wjeżdżać do tego kraju swobodnie.
FOTO: Archiwum RMF
05:45