Umowa o małym ruchu granicznym między Polską a Rosją jutro wchodzi w życie. Porozumienie umożliwia przekraczanie granicy bez wizy. Oznacza to duże ułatwienie dla części mieszkańców Warmii, Mazur i Pomorza, którzy chcieliby odwiedzić Obwód Kaliningradzki.
Umowa niewątpliwie ułatwi podróże, ale należy pamiętać, że ma ograniczony zasięg działania. Po stronie rosyjskiej obejmuje tylko Obwód Kaliningradzki, a po stronie polskiej - część województwa warmińsko-mazurskiego (powiaty: elbląski, braniewski, lidzbarski, bartoszycki, olsztyński, kętrzyński, mrągowski, węgorzewski, giżycki, gołdapski, olecki, a także miasta: Elbląg i Olsztyn) oraz część województwa pomorskiego (powiaty: pucki, nowodworski, malborski, gdański, oraz miasta: Gdynię, Sopot i Gdańsk).
Zgodę na wjazd bez wizy dostaną ci mieszkańcy, którzy są na tych terenach zameldowani przynajmniej od 3 lat oraz ich rodziny.
Przejazd bez wizy nie oznacza jednak, że do przekroczenia granicy wystarczy dowód osobisty czy paszport. Potrzebne będzie specjalne zezwolenie - za pierwszym razem wydawane na 2 lata, za każdym kolejnym - już na 5 lat. Jednorazowo w Obwodzie Kaliningradzkim będzie można spędzić najwyżej 30 dni.
Same zezwolenia będzie można wyrobić w ambasadzie rosyjskiej w Warszawie, konsulacie w Gdańsku lub w specjalnym punkcie w Olsztynie. Będą one płatne - ich koszt będzie wynosić 20 euro. Od jutra będzie można składać wnioski o ich wydanie.
Pierwsi podróżni korzystający z zezwoleń pojawią się na granicy prawdopodobnie za około 2 miesiące - bo tyle czasu Rosjanie mają na rozpatrzenie wniosków. Co istotne, zezwolenia będą obowiązywały jedynie na lądowych przejściach granicznych. Aby przekroczyć granicę morską, nadal konieczna będzie wiza.