Poznańska prokuratura postawiła Zbigniewowi Siemiątkowskiemu zarzut ujawnienia tajemnicy państwowej - były szef UOP miał powiedzieć jednej z działaczek SLD o śledztwie prowadzonym przez ABW. Chodzi o postępowanie wobec spółki PERN zarządzającej ropociągami.
W marcu 2004 r. funkcjonariusze ABW z Bydgoszczy podsłuchali rozmowę Renaty K. z płockim przedsiębiorcą Markiem G., który miał zlecenia z PERN. Powołując się na rozmowę z ministrem od służb specjalnych, Renata K. miała poradzić przedsiębiorcy, by "poczyścił sobie" umowę z państwową firmą.
Siemiątkowski wszystkiemu zaprzecza i twierdzi, że z rozmawiał z kobietą o sprawach, o których i tak pisały gazety. Prokuratura nie wierzy w te wyjaśnienia.
Przesłuchanie Siemiątkowskiego trwało prawie cztery godziny. Prokuratura zatrzymała jego paszport i wyznaczyła kaucję w wysokości 20 tysięcy złotych. Jeżeli zarzuty prokuratury potwierdzi sąd, Siemiątkowskiemu może grozić pięć lat więzienia.
W środę katowicka prokuratura postawiła Siemiątkowskiemu zarzut przekroczenia uprawnień przy zatrzymaniu trzy lata temu ówczesnego szefa PKN Orlen - Andrzeja Modrzejewskiego.