Afgański prezydent Hamid Karzaj, nad którego bezpieczeństwem czuwają obecnie żołnierze z amerykańskich sił specjalnych, będzie wkrótce chroniony przez amerykańskich agentów w cywilu – pisze "Washington Post".
Dziennik poinformował, że do ochrony Karzaja przygotowuje się Służba Bezpieczeństwa Dyplomacji, podległa Departamentowi Stanu. Agenci z tego wydziału bardzo rzadko zajmują się ochroną przywódców obcych państw. Poprzednio zdarzyło się to tylko raz. W 1994 roku agenci Służby Bezpieczeństwa Dyplomacji przez pewien czas chronili prezydenta Haiti, Jean-Bertranda Aristide'a.
Przypomnijmy. Na początku lipca zamordowany został wiceprezydent Afganistanu Abdul Kadir; kilka tygodni później Karzaja zaczęły chronić - na jego prośbę - amerykańskie wojska.
22:50