NIK - po kontroli zakupu przez Prokuraturę Krajową w listopadzie 2020 r. systemu elektronicznego Hermes - skierowała dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Kontrolerzy negatywnie ocenili zakup tego systemu służącego do analizy kryminalnej. Za jego pomocą - według NIK - zbierane były dane na temat polityków, samorządowców, prokuratorów czy przedstawicieli biznesu.
NIK po przeprowadzonej kontroli w Prokuraturze Krajowej negatywnie oceniła zarówno proces nabycia systemu elektronicznego Hermes przez PK w listopadzie 2020 r., jak również zbadane w kontroli aspekty jego wykorzystania.
"Chociaż system do analizy danych z otwartych źródeł kosztował ponad 15 mln zł, to jego zakupu dokonano bez żadnego przygotowania. Nie przeprowadzono analizy potrzeb, zakresu zastosowania tego systemu czy konkretnych jego funkcjonalności" - podała NIK.
Kontrolerzy dodali, że PK przy zakupie Hermesa "w sposób nieuprawniony wyłączyła zastosowanie przepisów o zamówieniach publicznych, choć na rynku były tańsze oprogramowania o takich samych możliwościach". Według NIK było to działanie nielegalne, rażąco niegospodarne i nierzetelne. "W toku kontroli ustalono również, że system stosowano do wyszukiwania informacji o znanych politykach, samorządowcach, prokuratorach i osobach ze sfery biznesu" - dodała.
Wyniki prezentowanej dziś kontroli NIK wskazują na rażący brak staranności najwyższych rangą funkcjonariuszy publicznych przy wydawaniu publicznych pieniędzy, a także na użytkowanie zakupionego narzędzia w sposób niedopuszczalny dla demokratycznego państwa prawa i w sposób zupełnie sprzeczny z podstawowym zadaniem prokuratury, tj. stania na straży praworządności - podkreślił podczas konferencji prasowej prezes NIK Marian Banaś.
Dodał, że zawarta umowa była nierzetelna, ponieważ preferowała interesy zagranicznego dostawcy. Sposób jego użytkowania (oprogramowania Hermes) naruszył obowiązujące przepisy, a nawet mógł istotnie naruszać prawa i wolności obywatelskie - zaznaczył.
Prezes NIK wyjaśnił, że kontrola wykazała, iż wysocy rangą prokuratorzy zlecali przy pomocy zakupionego oprogramowania wyszukiwanie informacji ustnie, bez wymaganego formalnego wniosku oraz bez wskazania, czy ma to związek z prowadzonymi przez prokuraturę śledztwami.
NIK negatywnie oceniła zarówno proces nabycia systemu Hermes, jak również zbadane w kontroli aspekty jego wykorzystania. W ocenie NIK zakup tego systemu naruszał nie tylko przepisy prawa, ale również dokonano go w sposób nierzetelny, a także z naruszeniem zasady gospodarnego wydatkowania środków publicznych - powiedział z kolei główny specjalista kontroli państwowej Sebastian Szozda.
Poinformował, że nabycia systemu Hermes dokonano z pominięciem jakichkolwiek analiz w zakresie potrzeb usprawnienia procesu analizy kryminalnej, oczekiwanych możliwości takiego oprogramowania i zakresu jego wykorzystania. Dodał, że nie wzięto pod uwagę potrzeb analityków, którzy mieli docelowo wykorzystywać ten program. W ocenie NIK zakup tego typu oprogramowania jak system Hermes można uznać za zakup celowy, tj. zgodny z zadaniami prokuratury, jednakże celowość ta powinna być wykazana za pomocą właśnie tych analiz, które pominięto - powiedział.
Szozda poinformował też, że wyniki kontroli wskazują, iż system Hermes był droższy o około 6,5 mln zł od porównywalnych systemów o tożsamych funkcjonalnościach. Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że kierownictwo Prokuratury Krajowej od początku rozważało nabycie konkretnego programu od konkretnego dostawcy - przekazał.
Zaznaczył, że co prawda wysiłkiem pracowników Wydziału do Spraw Analizy Kryminalnej podjęto próby znalezienia konkurencyjnych, dwukrotnie tańszych rozwiązań, ale "kierownictwo Prokuratury Krajowej nie wzięło tej analizy pod uwagę". W sporządzonej notatce służbowej, przekazanej następnie do akceptacji ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego, poinformowano, że system Hermes posiada określoną funkcjonalność, która wyróżniała go na tle porównywalnych dostępnych na rynku rozwiązań, a była to nieprawda - powiedział.
Po kontroli zakupu systemu elektronicznego Hermes, Najwyższa Izba Kontroli skierowała do prokuratury dwa zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Jedno z nich dotyczy byłego prokuratora krajowego z czasów Prawa i Sprawiedliwości. W związku z zakupem systemu Hermes - według NIK - powinien odpowiadać on za wyrządzenie w obrocie gospodarczym szkody w wielkich rozmiarach.
Z kolei były dyrektor departamentu przestępczości gospodarczej miał - według NIK - wprowadzić w błąd kontrolerów i podczas kontroli budżetowej zataić przed nimi fakturę na zakup systemu.