Prezes NIK wykorzystuje swą instytucję do walki politycznej i obrony przez prokuratorskimi zarzutami - w ten sposób wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski odnosi się do, niezwykle krytycznego wobec jego resortu, raportu kontrolerów w sprawie realizacji Funduszu Sprawiedliwości.

REKLAMA

Izba twierdzi, że 280 milionów złotych z tego funduszu zostało wydane niecelowo. niegospodarnie i z naruszeniem przepisów.

Marcin Romanowski te zarzuty ocenia jako absurdalne i bulwersujące. Przekonuje, że z niezrozumiałych powodów NIK nie uwzględniła w raporcie szczegółowych tłumaczeń resortu sprawiedliwości, które przesłano Izbie na stu stronach. Odniósł się też do personalnego zarzutu, że wnioskował o dotacje z funduszu i sam ją sobie przyznał, odpowiadając za fundusz w resorcie sprawiedliwości.

Projekt realizowany w instytucie wymiaru sprawiedliwości rozpoczął się zanim miałem jakikolwiek związek z funduszem. To był bardzo duży projekt międzynarodowy i trudno było znaleźć szybko osobę, która zastąpiłaby kierownika projektu - tłumaczył Romanowski.

Dodatkowo twierdzi, że zakwestionowane przez NIK 280 milionów złotych poszło Ochotnicze Straże Pożarne i placówki ochrony zdrowia, a ich finansowanie mieści się pośrednio w celu Funduszu, jakim jest wsparcie osób poszkodowanych przez przestępstwa.