Rosyjskie wybory do parlamentu nie były uczciwe - twierdzą obserwatorzy z OBWE i Rady Europy po wyborach, w których zdecydowanie zwyciężyły partie związane z Kremlem. Do Dumy weszły 3 ugrupowania proputinowskie i opozycyjni komuniści.
Zastrzeżenia w sprawie uczciwości wyborów słychać było od samego początku kampanii. Obserwatorzy zarzucili władzom wykorzystywanie tzw. zasobów administracyjnych, czyli władzy i mediów do wspierania partii prokremlowskich.
Rosyjskie władze zdecydowanie nie zgadzają się z zagranicznymi obserwatorami, twierdząc, że to przegrana sił prawicowo-liberalnych rozgoryczyła zachodnich ekspertów. To jeszcze jeden krok umacniający demokrację w Rosji - stwierdził dziś Putin i dodał, że generalnie wybory odzwierciedlają sympatie rosyjskiego społeczeństwa.
O tym, że Duma jest taka jak Rosja i rosyjskie społeczeństwo mówili też rosyjscy eksperci: Społeczeństwo nie ma ochoty zbliżać się do Zachodu. Żyć jak na Zachodzie, dostawać 1000 dolarów miesięcznie - na to ludzie się zgadzają, ale zmierzać na Zachód - na to nie ma zgody - powiedział politolog Igor Bunin. Stąd właśnie zdecydowana przegrana partii liberalnych.
Posłuchaj także relacji korespondenta RMF Andrzeja Zauchy:
18:15