W czasie konferencji prasowej w Brukseli Lech Kaczyński powiedział półgłosem do swego ministra, że zgadza się na jeszcze jedno pytanie, ale nie od tej - jak to określił – „małpy w czerwonym". Dziennikarskie mikrofony zarejestrowały tę wypowiedź.
Gdy Lech Kaczyński ponownie spotkał się z dziennikarzami, początkowo nie zamierzał się tłumaczyć z wpadki. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Wkrótce jednak zmienił zdanie: Ja prywatnie nazywam dziennikarzy bardzo różnie, tak samo jak wszystkich innych ludzi. Na pewno nie była to kwalifikacja urody, bo tutaj można powiedzieć, że odwrotnie - tłumaczył zmieszany prezydent.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio