W ubiegłym roku policja zatrzymała 78436 nietrzeźwych kierowców. To o prawie 12 procent więcej niż w 2020 roku. Jak wyliczyli eksperci rankomat.pl, kierujących na podwójnym gazie zatrzymywano średnio co 7 minut.
Jak zauważają eksperci rankomat.pl, na fakt, że w 2020 r. zatrzymano mniej nietrzeźwych kierowców niż w 2021 r. może mieć mniejszy ruch na polskich drogach na przełomie I i II kwartału spowodowany lockdownem.
Osoba po użyciu alkoholu ma we krwi od 0,2 do 0,5 prom. alkoholu. W przypadku badania alkomatem oznacza to wynik od 0,1 do 0,25 mg alkoholu w litrze wydychanego powietrza. Przy wyższych wskaźnikach obecności alkoholu w organizmie, mówimy już o nietrzeźwości.
Kierowcy po użyciu alkoholu mogą spodziewać się mandatu nie mniejszego niż 2500 zł. Jednak sąd może nałożyć na nich grzywnę o wysokości nawet 30 tys. zł. Wcześniej widełki dla takich osób wynosiły od 50 zł do 5000 zł. Dodatkową karą pozostaje niezmiennie zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat. Należy także pamiętać, że uzależnienie cen OC od zdobytych punktów karnych będzie kolejnym elementem reperkusji - wyjaśnia Stefania Stuglik, ekspert ds. ubezpieczeń komunikacyjnych rankomat.pl.
Na razie kary za jazdę w stanie nietrzeźwości pozostają bez zmian. Kierowcom grozi za to do 2 lat pozbawienia wolności, sankcja na rzecz Funduszu Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości minimum 5000 zł, grzywna zależna od dochodów sprawcy (od 10 do 540 stawek dziennych) oraz zakaz prowadzenia pojazdów na co najmniej 3 lata. Jednak istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że te kary zostaną zaostrzone.
Rząd proceduje dalsze zmiany w prawie, których możemy spodziewać się w najbliższej przyszłości. Są one wymierzone szczególnie w skrajnie nieodpowiedzialnych kierowców. Zgodnie z nimi kierowcy, u których wykryto 1,5 promila alkoholu we krwi lub więcej, będą musieli liczyć się dodatkowo z konfiskatą pojazdu, albo jego równowartości pieniężnej, jeśli należy do innej osoby. Podobne reperkusje czekają tych, którzy spowodują wypadek, mając 1 promil alkoholu we krwi.
Nawet najmniejsze ilości alkoholu w organizmie mogą pogorszyć zdolność do prowadzenia pojazdu i oceny sytuacji. W krytycznym momencie może to zaważyć na czyimś zdrowiu lub życiu.
W 2020 roku liczba osób, które zginęły w wypadku drogowym z winy nietrzeźwego kierowcy, wzrosła o 12,5 proc. Nie ma jeszcze danych za 2021 r.
Raport Najwyższej Izby Kontroli sprzed 3 miesięcy weryfikujący realizację Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w latach 2013 - 2020 również dał niepokojące wnioski. W 2017 roku co 160 zatrzymany kierujący był w stanie wskazującym na spożycie alkoholu lub w stanie nietrzeźwości. W 2020 roku był to już co 70 kierujący.
Choć alkohol za kółkiem pozostaje problemem, to każdym rokiem zmniejsza się liczba wypadków oraz osób w nich poszkodowanych i zabitych. Jeszcze 3 lata temu na polskich drogach dochodziło do 27 proc. więcej wypadków, w których ginęło 20 proc. więcej osób, a 30 proc. więcej ich uczestników odnosiło obrażenia.