Rosyjski samolot wojskowy naruszył przestrzeń powietrzną Estonii, patrolowaną przez siły powietrzne NATO – podały estońskie siły zbrojne. Rosjanie zaprzeczają, by taki incydent miał miejsce.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło wczoraj po południu. Rzecznik estońskiego Sztabu Generalnego powiedział, że samolot An-26 leciał w kierunku Kaliningradu. Przestrzeń powietrzną Estonii naruszył w pobliżu wyspy Vaindloo. Rzecznik dodał, że maszyna nie zareagowała na apele o skontaktowanie się z centrum lotów w Tallinie.

Doniesienia te zdementował z kolei rzecznik rosyjskich sił powietrznych. Zapewnił on, że dwa rosyjskie samoloty zgodnie z planem odbyły lot nad Bałtykiem.

Mimo zastrzeżeń Rosji, przestrzeń powietrzną nad krajami bałtyckimi patrolują siły NATO. Na takim właśnie dozorze szczególnie zależało Estonii, która w ubiegłym roku informowała o naruszeniu jej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie myśliwce. Miały one testować jej system radarowy.