Gotowy jest projekt ustawy naprawczej, przygotowywanej przez ekspertów marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Ustawa, opisująca sposób realizacji listopadowego wyroku TSUE w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa, ma dziś być przyjęta przez zbierający się za godzinę Parlamentarny Zespół Obrony Praworządności.

REKLAMA

Podstawowe zapisy projektu to - jak zapowiadają nieoficjalnie autorzy - przede wszystkim wygaszenie mandatów obecnie urzędujących członków Krajowej Rady Sądownictwa i zastąpienie ich nowym składem oraz likwidacja uznanej przez TSUE za niespełniającą wymogów niezależnego sądu Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, a także wygaszenie tzw. stosunku służbowego powołanych do niej sędziów.

Eksperci marszałka przewidują również powrót do wyboru członków KRS przez sędziów, a nie Sejm, z ich ścisłym podziałem na szczeble sądownictwa i - tak jak obecnie - możliwość zgłaszania kandydatów przez grupę dwóch tys. obywateli. Te przepisy to powtórzenie propozycji z projektu, zgłaszanego kilka lat temu przez stowarzyszenie sędziów Iustitia.

Po przyjęciu na dzisiejszym posiedzeniu Zespołu Obrony Praworządności, dzięki opozycyjnej większości, projekt zostanie prawdopodobnie przyjęty jako propozycja całego Senatu. Jego losy w Sejmie wydają się jednak przesądzone.

Listopadowy wyrok TSUE

Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok w sprawie niezależności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. TSUE uznał, że to Sąd Najwyższy powinien badać niezależność Izby Dyscyplinarnej i to, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przechodzenia sędziów w stan spoczynku. Jeśli uzna, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności, może przestać kierować do niej sprawy dotyczące stanu spoczynku sędziów.

Przepisy dotyczące Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zostały wprowadzone przez rządzących jako część pakietu dotyczącego reformy polskiego sądownictwa. Sprawą zajął się TSUE, bo Sąd Najwyższy wystosował do niego pytanie, czy utworzona od podstaw Izba Dyscyplinarna jest sądem niezależnym i niezawisłym, biorąc pod uwagę, że jej sędziowie zostali wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa (KRS), która nie daje rękojmi niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej.

W czerwcu ubiegłego roku rzecznik generalny Trybunału w niewiążącej opinii wskazał, że Izba Dyscyplinarna nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej, a w sposobie powoływania KRS istnieją "nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych".

Stanowisko KRS

W opublikowanym po wyroku stanowisku odnoszącym się do wyroku TSUE Krajowa Rada Sądownictwa podkreśliła, że Sąd Najwyższy nie może podważyć legalności innych konstytucyjnych organów Rzeczpospolitej Polskiej i nie ma kompetencji do wypowiadania się abstrakcyjnie o obowiązujących ustawach.

Krajowa Rada Sądownictwa z niepokojem odbiera wypowiedzi, w tym także niektórych sędziów zachęcające do weryfikacji sędziów i wydanych przez nich orzeczeń. Krajowa Rada Sądownictwa wskazuje, że działania te mają na celu wywołanie fałszywego wrażenia w społeczeństwie, godzą w pewność obrotu prawnego i poczucie bezpieczeństwa prawnego obywateli - napisano w oświadczeniu KRS.

Trybunał nie zakwestionował umocowania Krajowej Rady Sądownictwa i Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, a wskazał jedynie, że sąd krajowy może dokonywać oceny w jednostkowej sprawie, czy organ krajowy - właściwy zgodnie z przepisami krajowymi - jest sądem niezawisłym i bezstronnym w rozumieniu art. 47 Karty Praw Podstawowych. Tym samym potwierdził, że respektuje sfery zastrzeżone dla Państw Członkowskich - czytamy w oświadczeniu KRS.