Straż miejska w Olsztynie funkcjonuje już od prawie 22 lat. Głównie jest wzywana do spraw związanych z zakłócaniem porządku, interweniuje w przypadku źle zaparkowanych samochodów, czy osób pijących „pod chmurką”. Zdania olsztynian o pracy strażników są podzielone.

REKLAMA

W Olsztynie w Straży Miejskiej pracuje ponad 80 funkcjonariuszy. W 2012 roku interweniowali oni ponad 23 tysiące razy. M.in. interweniowała w sprawie pijanych osób, przekierowując ich do Izby Wytrzeźwień 1,5 tysiąca.

Co o ich pracy sądzą olsztynianie? Zdania są podzielone. Dla mnie to są darmozjady, które tylko wypisują mandaty za źle zaparkowane auta - powiedział naszemu reporterowi jeden z mieszkańców. Powinno ich być więcej na ulicach, aby było bezpieczniej - dodał drugi. Są też i słowa pochwały. Moim zdaniem są potrzebni, bo często interweniują przy zakłócaniu ciszy przez młodych ludzi. Na pewno ułatwiają pracę policji - dodała starsza kobieta, mieszkanka Zatorza.

O likwidacji straży miejskiej mówi się coraz częściej

Coraz częściej w miastach pojawia się pomysł likwidacji straży. Mieszkańcy mogą to zrobić głosując w referendum. Żeby je jednak przeprowadzić, trzeba najpierw zebrać odpowiednią liczbę podpisów.

Straż miejską próbowano zlikwidować w Rybniku, gdzie zabrakło prawie dwóch tysięcy głosów. W trakcie zbierania podpisów o zorganizowanie referendum są właśnie mieszkańcy Żywca. O krok dalej są mieszkańcy Pszczyny - tu już wiadomo, że referendum odbędzie się 3 lutego.

O tym, że straż miejska jest nieefektywna, a jej utrzymanie kosztowne mówi się także w Katowicach. Tutaj jednak inicjatywa wyszła od części radnych. Według nich, by zlikwidować straż niepotrzebne jest referendum, wystarczy odpowiednia uchwała rady miasta. Na razie jednak skończyło się na dyskusji w tej sprawie.

A co Wy sądzicie na temat funkcjonowania straży miejskiej? Czy jest potrzebna?