Niemiecki rząd przekaże sto tysięcy euro na budowę "Pomnika-Hospicjum miastu Oświęcim" - poinformowała Helena Wisła z fundacji budującej hospicjum. Pieniądze pójdą na wyposażenie placówki. Część pieniędzy mamy już na koncie. Kupimy za nie m.in. specjalistyczną wannę i instalację przywoławczą - powiedziała Wisła. Aby oddać hospicjum do użytku, brakuje jeszcze ok. 600 tys. zł.
Wsparcie dla projektu, podczas niedawnej wizyty, obiecał w imieniu polskiego rządu premier Donald Tusk. Kwota nie padła. Nie wiem, czy będzie to 500 czy 600 tys. zł - powiedziała Wisła. Dotychczas budowa finansowana była z pieniędzy rządu Włoch: ponad 1,65 mln zł. Inwestycja dofinansowana została również z funduszy UE - Wspólnota wyłożyła na budowę 2,37 mln zł. Fundację wsparły także rządy Japonii i Szwajcarii oraz powiat oświęcimski, a 600 tys. zł na zakup sprzętu medycznego dorzucił Polsko-Japoński Fundusz Złotowy.
Oświęcimskie hospicjum to piętrowy budynek z wewnętrznym dziedzińcem. Znajdą się w nim m. in.: oddział stacjonarnej opieki hospicyjnej, poradnia medycyny paliatywnej i biura. Oddział opieki stacjonarnej został zaprojektowany dla 22 pacjentów. W hospicjum pracować będzie 18 osób.
"Pomnik-Hospicjum Miastu Oświęcim" powstaje z inicjatywy środowisk byłych więźniów niemieckiego obozu Auschwitz, którzy chcą w ten sposób upamiętnić miejscową ludność, która niosła im pomoc. Byli więźniowie Auschwitz nigdy nie zapomnieli, że często tylko dzięki pomocy tych ludzi przeżyli wojnę. Oświęcimianie przekazywali im jedzenie, leki i odzież, pośredniczyli w wymianie informacji, pomagali w organizowaniu ucieczek i dawali schronienie. Wielu z nich przypłaciło odwagę życiem swoim, a nierzadko także swych rodzin.
Akt erekcyjny pod budowę "Pomnika-Hospicjum Miastu Oświęcim" wmurowali 27 stycznia 2000 roku, w 55. rocznicę oswobodzenia hitlerowskiego obozu Auschwitz, prezydent Aleksander Kwaśniewski i Bernard Glassman, współtwórca Ruchu Hospicyjnego w Stanach Zjednoczonych.