W Niemczech przeprowadzany jest nietypowy sondaż przedwyborczy. W jednym z berlińskich barów Niemcy wybierają kanclerza, demonstrując piwne upodobania. Do wyboru mają dwa rodzaje trunku – czarnego i czerwonego kanclerza.
W barze ustawiono dwa kraniki z piwem – czerwonym dla obecnego kanclerza, Gerharda Schroedera, i czarnym dla Angeli Merkel. Ilość wypitego trunku liczy komputer, a wyniki codziennie trafiają na stronę internetową.
Już pierwszy dzień sondażu przyniósł zwycięstwo trunkowi Schroedera. To tylko potwierdzenie tradycyjnych badań, które także wskazują na większe poparcie dla Gerharda Schroedera, którego Niemcy chętniej widzieliby na stanowisku kanclerza. Piwny sondaż trwać ma aż do wyborów, czyli do 18 września.