Niestety - tradycyjnie już - przed świętami i sylwestrem, w internecie pojawiają się fałszywe oferty noclegów pod Tatrami. Zakopiańska policja dostała już pierwsze zgłoszenia od oszukanych turystów. Dlatego rzecznik zakopiańskich funkcjonariuszy Roman Wieczorek radzi, jak nie dać się oszukać.

REKLAMA

Policjanci przypominają na co zwrócić uwagę, by nie dać się oszukać na fałszywe kwatery. Należy przede wszystkim sprawdzić, czy hotel i pensjonat rzeczywiście istnieją, czy nie są jedynie tworem wirtualnym. Jeśli jest podany jedynie telefon komórkowy, sprawdźmy, czy istnieje też jakiś numer stacjonarny i zadzwońmy.

"Zawsze też zachowujmy całą dokumentację związaną z transakcją. Przelewy, e-maile, które wysyłaliśmy do osoby oferującej nocleg, i te, które od niej dostaliśmy. To wszystko może pomóc w ustaleniu sprawcy oszustwa" - zaznaczają policjanci.

Warto też zapytać znajomych o opinię.

Nie zaszkodzi również przejrzeć opinii w internecie. Sprawdzić, czy dany obiekt noclegowy ma swoją stronę, od kiedy strona istnieje i czy ogłasza się również na innych serwisach noclegowych.

"Poczytaj na forach internetowych opinie, jakie ma kwatera - ich brak powinien wzbudzić podejrzenia. Jeśli obiekt działa legalnie, to powinien być zarejestrowany w miejscowym Urzędzie Miasta, dlatego należy sprawdzić, o ile to możliwe, czy dana placówka w ogóle istnieje" - tłumaczą policjanci.

Cena w roli głównej

Naszą czujność powinna też wzbudzić podejrzanie niska cena. Oszuści z reguły próbują zebrać jak najwięcej zaliczek od potencjalnych klientów, dokonują rezerwacji widmo często w tym samym terminie i uciekają z pieniędzmi.

Warto sprawdzić, czy w ogłoszeniu znajdują się najpotrzebniejsze informacje, czyli numery telefonów, adres miejsca noclegowego, adres e-mail, strona www oraz dane kontaktowe właściciela.

Jeśli ktoś dając swoje ogłoszenie robi wszystko, by pozostać jak najbardziej anonimowym, to musimy się zastanowić, czy warto ryzykować. "Zaliczkę wpłacaj jedynie na konto bankowe z właściwymi danymi. Każda propozycja alternatywnych form przelania zaliczki powinna wzbudzić nasze podejrzenia" - radzą funkcjonariusze.

Po wpłaceniu zaliczki należy zachować dowód wpłaty oraz historię e-maili.