„Minister zdrowia Adam Niedzielski otrzymał szczegółowy raport na temat odmowy aborcji u wykorzystanej seksualnie osoby z niepełnosprawnością” – powiedział rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz. Chodzi o sprawę 24-latki, która miała zostać zgwałcona przez wujka.

REKLAMA

Kilka dni temu minister Niedzielski - w związku z medialnymi doniesieniami o odmowie wykonania aborcji u wykorzystanej seksualnie nastolatki z niepełnosprawnością - przekazał, że prowadzona jest kontrola Rzecznika Praw Pacjenta i poinformował, że będzie przygotowany raport w tej sprawie.

PAP zapytała rzecznika MZ, czy minister zapoznał się już z tym raportem i jakie przynosi on ustalenia.

Minister otrzymał raport Rzecznika Praw Pacjenta w środę po południu. Jest bardzo szczegółowy. Zawiera informacje zarówno z podlaskich, jak i warszawskich szpitali, ale także te przekazane przez prokuraturę - podał Andrusiewicz.

Wnioski są niepokojące, ale poinformuje o nich sam minister wraz z Rzecznikiem Praw Pacjenta na konferencji prasowej we Wrocławiu. Opinii publicznej należy się pełne wyjaśnienie tej bulwersującej sprawy - dodał.

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu planowana jest konferencja z udziałem ministra. Zgodne z zapowiedziami, ma dotyczyć m.in. wprowadzenia standardu i profesjonalizacji w leczeniu bólu w Polsce.

Co media pisały o sprawie?

Z informacji prasowych wynikało, że 14-letnia dziewczynka z niepełnosprawnością intelektualną miała zostać wykorzystana seksualnie przez swojego wujka, w wyniku czego zaszła w ciążę. Sprawa została zgłoszona organom ścigania, a dziewczynka uzyskała zaświadczenie prokuratora o zaistnieniu przesłanki warunkującej dopuszczalność terminacji ciąży, o której stanowi art. 4a ust. 1 pkt 3 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.

Czternastolatka wraz z ciotką podjęła próbę skorzystania z zabiegu aborcji w szpitalach zlokalizowanych w pobliżu ich miejsca zamieszkania, co skończyło się jednak niepowodzeniem z uwagi na powołanie się przez lekarzy na klauzulę sumienia.

Dopiero w wyniku pomocy Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny czternastolatka skorzystała z zabiegu w jednym z warszawskich szpitali.

Prokuratura Krajowa przekazała potem, że jedna z białostockich prokuratur prowadzi śledztwo ws. wykorzystania seksualnego niepełnosprawnej 24-letniej kobiety, dementując doniesienia, że ofiara miała 14 lat. FEDERA przyznała, że z jej strony doszło do pomyłki w sprawie wieku.

Sprawca na początku roku usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa z art. 198 Kodeksu Karnego, czyli seksualnego wykorzystania niepoczytalności lub bezradności. Grozi mu za to kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Powołując się na dobro pokrzywdzonej śledczy nie przekazali szerszych informacji o sprawie.