Niedziela Palmowa to nie tylko zapowiedź męki i śmierci Chrystusa na krzyżu, ale przede wszystkim jego zmartwychwstania. Palma to symbol zwycięstwa, a Chrystus zwyciężył śmierć poprzez zmartwychwstanie - mówi PAP ks. prof. Józef Naumowicz z UKSW w Warszawie.
Niedziela Palmowa jest pamiątką uroczystego wjazdu Jezusa na osiołku do Jerozolimy. Jest witany jak Zwycięzca, a ludzie witają Go bardzo radośnie okrzykami oraz rzucają pod nogi osiołka gałązki palm, a palma jest symbolem zwycięstwa - powiedział PAP ks. Naumowicz, literaturoznawca i historyk Kościoła wczesnego chrześcijaństwa. Dodał, że należy pamiętać o tym, iż "palma w tradycji chrześcijańskiej była znakiem zwycięstwa, a męczennicy w pierwszych wiekach chrześcijaństwa byli przedstawiani z palmą w ręku".
Niedziela Palmowa - jak zaznaczył ks. prof. Naumowicz - to jest taka "dziwna niedziela, bo przed mszą św. jest uroczysta procesja z palmami, a podczas mszy św. jest czytany opis męki Chrystusa - czyli radość przeplata się z powagą męki Pańskiej, podobnie jak w życiu, że radość przeplata się z cierpieniami".
Jak podkreślił ks. prof. Naumowicz, wjazd Jezusa do Jerozolimy "jest zapowiedzią zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią, nawet jeśli będzie to zwycięstwo przez krzyż". "Jezus, który wśród palm idzie na mękę, ale i na zwycięstwo - idzie ze śmierci do życia". To, co rozważamy w Wielkim Tygodniu, czyli mękę i śmierć Chrystusa na krzyżu, kończy się palmą zwycięstwa poprzez zmartwychwstanie Chrystusa - wyjaśnił ks. prof. Naumowicz.
Niedziela Palmowa w Kościele katolickim kończy okres Wielkiego Postu i rozpoczyna Wielki Tydzień - okres upamiętniający ukrzyżowanie i śmierć Chrystusa na Krzyżu. Nazwa tego dnia pochodzi od wprowadzonego w XI wieku zwyczaju święcenia palm.
Niedziela Palmowa w kalendarzu chrześcijańskim jest świętem ruchomym, przypada na siedem dni przed Wielkanocą. W tym roku - 9 kwietnia. Obchodzona jest ona na pamiątkę triumfalnego wjazdu Jezusa do Jerozolimy. Jest jednocześnie zapowiedzią męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa - świąt wielkanocnych.
Kluczowe są dwa momenty Niedzieli Palmowej: radosna procesja z palmami oraz czytanie - jako Ewangelii - Męki Pańskiej według jednego z trzech Ewangelistów: Mateusza, Marka lub Łukasza, bo Mękę Pańską wg św. Jana czyta się podczas liturgii Wielkiego Piątku. W ten sposób Kościół podkreśla, że triumf Chrystusa i Jego ofiara są ze sobą nierozerwalnie związane.
Bardziej uroczyste niż zwykle rozpoczęcie Eucharystii ma wielowiekową historię. W Jerozolimie już w IV wieku patriarcha dosiadał oślicy i otoczony radującymi się tłumami wjeżdżał na niej z Góry Oliwnej do miasta. Zwyczaj poświęcania palm wprowadzono do liturgii dopiero w XI wieku. Aż do reformy Kościoła katolickiego z 1955 roku istniał zwyczaj, że celebrans wychodził w Niedzielę Palmową przed kościół, a bramę świątyni zamykano. Kapłan uderzał w nią krzyżem trzykrotnie, wtedy dopiero brama otwierała się i kapłan z uczestnikami procesji wchodzili do kościoła, aby odprawić mszę świętą. Symbol ten miał wiernym przypominać, że zamknięte niebo zostało otwarte dzięki zasłudze krzyżowej śmierci Chrystusa.
Obecnie kapłan w Niedzielę Palmową nie przywdziewa szat pokutnych, fioletowych, jak to było w zwyczaju do niedawna, ale czerwone. Procesja zaś ma charakter triumfalny. Akcentują to m.in. pieśni, które śpiewa się w czasie rozdawania palm i procesji.
Zwyczaj święcenia palm pojawił się w XI w. Wierni przechowują je przez cały rok, aby w następnym roku mogły zostać spalone na popiół, którym są posypywane głowy w Środę Popielcową. Na Kurpiach palmy te dochodzą do wielkości 2-3 metrów i są zwykle przystrojone w sztuczne kwiaty. Częściej jednak są to gałązki wierzbowe z baziami. Po ich poświęceniu - zgodnie z ludową tradycją - zatyka się je za krzyże i obrazy, by strzegły domu od nieszczęść i zapewniały błogosławieństwo. Wtykano także palmy na pola, aby Bóg strzegł zasiewów i plonów przed gradem, suszą i nadmiernym deszczem.
W Polsce Niedziela Palmowa nazywana była też Niedzielą Kwietną, bo zwykle przypada w kwietniu, kiedy pokazują się pierwsze kwiaty. W tym dniu po sumie odbywały się w kościołach przedstawienia pasyjne. Za czasów króla Zygmunta III istniały zrzeszenia aktorów-amatorów, którzy w roli Chrystusa, Kajfasza, Piłata i Judasza chodzili po miastach i wioskach i odtwarzali misterium męki Pańskiej. Najlepiej i najwystawniej organizowały ten rodzaj przedstawienia klasztory. Do dziś pasyjne misteria ludowe odbywają się w każdy Wielki Tydzień w Kalwarii Zebrzydowskiej.
(az)