W Wiśle doszło do dziwnego pościgu za złodziejami. Policjant gonił dwóch nastolatków, którzy okradli automat z zabawkami. Okazało się, że złodzieje to juniorzy z lekkoatletycznej reprezentacji Polski.
Zdecydowanie szybszy okazał się jednak policjant. I choć lekkoatleci-złodzieje mieli przewagę, bo wystartowali wcześniej, umundurowany i objuczony sprzętem funkcjonariusz dopadł ich w połowie dystansu.
Złodziejami okazali się dwaj reprezentanci polskiej kadry juniorów w biegach na 110 metrów przez płotki. W Wiśle przebywali na reprezentacyjnym zgrupowaniu. Zamiast trenować, zainteresowali się jednak automatem z zabawkami. Z głównej ulicy przenieśli go do parku i tam rozbili. Zdążyli wyciągnąć ze środka 400 złotych, zanim zauważył ich policjant.