Nie wszyscy są zadowoleni z dzisiejszego otwarcia obwodnicy Augustowa. Część rolników nie dostała jeszcze pieniędzy za wywłaszczone pod inwestycję ziemie.
Sprawa dotyczy co najmniej ośmiu osób, które nie dostały wypłat za wywłaszczone pod obwodnicę ziemie. Kwoty sięgają nawet kilkuset tysięcy złotych. To nie wszystko, blisko dwustu rolników nadal walczy o wyższe wyceny swoich ziem - powiedział naszemu reporterowi Michał Szczepański, jeden z protestujących rolników. Rzeczoznawca wycenił należące do gminy miejskiej ziemie nawet kilkukrotnie wyżej niż te należące do gminy wiejskiej. Na razie tylko dziewięć osób otrzymało pozytywne decyzje o ponownej wycenie. Będziemy walczyli o swoje - zapowiada Szczepański.
Obwodnica Augustowa ma ponad 36 kilometrów długości. Początkowo miała biec przez dolinę Rospudy, ale po protestach ekologów zmieniono jej przebieg, co z kolei nie spodobało się okolicznym rolnikom. Obwodnicę zaprojektowała i wybudowała na zlecenie białostockiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad firma Budimex - umowa na projekt i budowę obwodnicy Augustowa, o wartości 659 mln zł brutto, została podpisana w marcu 2011 roku. Prace zakończyły się zgodnie z terminem, 27 października 2014 roku.
Cieszymy się bardzo, bo w mieście jest w końcu cicho - komentują otwarcie obwodnicy mieszkańcy Augustowa. Pamiętam, jak w latach 90-tych były pierwsze wzmianki o tej drodze, nic się potem nie robiło, były śmiertelne wypadki, bo tiry w Augustowie wcale nie jeździły powoli - powiedział naszemu reporterowi augustowski taksówkarz. Oficjalne otwarcie drogi zaplanowano w piątek po południu, jednak już rano samochody wpuszczono na nową trasę, która znacznie skraca trasę z Białegostoku do Suwałk.
(mal)