To była jedyna szansa dla tego człowieka. Nie czuję się winny - mówi RMF FM prof. Wiesław Jędrzejczak. Według „Dziennika” lekarz zdecydował się na eksperyment medyczny, który 21-letni, chory na białaczkę pacjent przypłacił życiem. Sprawę bada prokuratura.
Prof. Jędrzejczak, który jest krajowym konsultantem do spraw hematologii przy ministrze zdrowia, przeprowadził zabieg 4 lata temu. Specjalista zamiast przeszczepiać szpik kostny, zdecydował się przeszczepić komórki macierzyste krwi pępowinowej. 21-letni Bartek Misiak był – według profesora – idealny do przeprowadzenia eksperymentu. Hematolog zaznacza, że decyzja zapadła kolegialnie w Klinice Hematologii Akademii Medycznej w Warszawie.
Lekarz zaznacza, że wykonany przez niego przeszczep się udał i potwierdziły to trzy różne badania. Pacjent – według lekarza – zmarł nie z powodu zabiegu, ale z powodu grzybicy mózgu. Hematolog odpiera zarzuty, że eksperymentował i nie czekał na dawcę szpiku kostnego. Ten pacjent nie mógł czekać - podkreśla.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Systematycznie liczba transplantacji z krwi pępowinowej wzrasta - mówi Jacek Wachowiak, szef kliniki Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Specjalista zaznacza, że tego typu przeszczepu nie należy nazywać eksperymentalnym. Z lekarzem rozmawiał reporter RMF FM Łukasz Wysocki. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Tego typu zgony zdarzają się przy przeszczepach - dodał minister zdrowia Zbigniew Religa. Bartek Misiak był jedną z kilku tysięcy osób, które co roku zapadają na białaczkę. Mimo intensywnego leczenia choroba rozwijała się. Pod koniec 2002 r. Misiak został zakwalifikowany do transplantacji szpiku kostnego. Młody mężczyzna czekał na przeszczep, jednak jak twierdzi prof. Jędrzejczak, brakowało dla niego odpowiedniego dawcy.
Wg "Dziennika" , w chwili, kiedy Bartek czekał na przeszczep szpiku, prof. Jędrzejczak dostał ok. 300 tys. zł z Komitetu Badań Naukowych na eksperyment medyczny. 21-latek był pierwszym pacjentem, na którym wypróbowano nową metodę leczenia. Jak dowiedział się RMF FM, prokuratura bada kilka przypadków zgonów pacjentów prof. Jędrzejczaka. Śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko komuś.