Jest szansa na to, że dziś nie dojdzie do ewakuacji pacjentów ze szpitali w Radomiu. Lekarze poinformowali naszego reportera, że o 8 w trzech szpitalach spotkają się z dyrekcją placówek. Będą negocjować warunki powrotu do pracy. Czekam na lekarzy od 7.30 - powiedziała naszemu reporterowi dyrektor szpitala wojewódzkiego.

REKLAMA

Wczoraj w negocjacjach lekarzom przeszkodził fakt, że na spotkaniu nie stawił się dyrektor jednego ze szpitali. Zerwali rozmowy, zanim zdążyli usłyszeć propozycje finansowe przygotowane przez dyrekcję. Ta proponowała podwyżkę do prawie 8 tysięcy złotych, gdy poprzednio było to nieco ponad 5 tysięcy. Uparli się, że na rozmowy ma przyjechać trzeci dyrektor. Żądali nawet, aby prezydent go ściągnął. Po ponad godzinnej nardzie zerwali rozmowy. Stąd dramatyczna prośba dyrektor wojewódzkiej placówki Luizy Staszewskiej: Apeluję do wszystkich lekarzy, którzy chcą pracować w tym szpitalu, żeby przyszli, ponieważ w tym momencie, z tym międzyzakładowym komitetem strajkowym nie ma porozumienia.

W poniedziałek rano do pracy w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu stawiło się tylko 25 lekarzy; podobna sytuacja jest w dwóch pozostałych radomskich lecznicach. W niedzielę o północy minął termin wypowiedzeń ponad 250 lekarzy z trzech radomskich lecznic. Obecnie w WSzS przebywa około 530 pacjentów, w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym jest 400 chorych. W szpitalu psychiatrycznym opiekę nad prawie 600 pacjentami ma zapewnić 13 lekarzy.

Ewakuacja pacjentów także w szpitalach w Mielcu i Częstochowie trwa. Zawieszone bądź czasowo zamknięte są oddziały m.in. w Lubaczowie i Tychach.

Nad prawidłowością ewakuacji - bezpieczeństwem sanitarnym i epidemiologicznym w ambulansach podczas transportu - czuwa Główny Inspektor Sanitarny; NFZ stale monitoruje miejsca, do których zostają przewożeni pacjenci; ma także zapłacić szpitalom za ich przyjęcie.

Minister zdrowia Zbigniew Religa zapowiedział w poniedziałek, że NFZ przekaże szpitalom 1,5 miliarda złotych za nadwykonania kontraktów za 2006 i 2007 rok. To pokaźna kwota dla szpitali, które sądzą się z Funduszem. NFZ ma zawierać ugody z dyrektorami placówek i wypłacać zaległości. Zdaniem Zbigniewa Religi tylko w przypadku Radomia może chodzić o 5 milionów złotych.

Częstochowska prokuratura rejonowa wszczęła w poniedziałek z urzędu dochodzenie w sprawie ewakuacji części pacjentów szpitala im. Najświętszej Maryi Panny w tym mieście. Jego celem jest wyjaśnienie, czy wskutek ewakuacji nie doszło do narażenia zdrowia i życia przewożonych pacjentów. W sobotę i niedzielę z placówki ewakuowano 34 najpoważniej chore osoby.