Półtora tysiąca pacjentów na Podhalu zostało bez specjalistycznej opieki okulistycznej. Wszystko przez to, że małopolski NFZ nie podpisał umowy z nowotarskim Oko-Testem. Funduszu nie przekonał nawet fakt, że jest to jeden z najnowocześniejszych w południowej Polsce ośrodków chirurgii oka.

REKLAMA

NZOZ Oko-Test w Nowym Targu jest jedyną placówką na Podhalu wykonującą m.in. skomplikowane zabiegi witrektomii, które ratują wzrok pacjentom zagrożonym ślepotą. Mimo to stracił kontrakt. Wiceminister zdrowia Jakub Szulc tłumaczy, że chodziło tylko o to, by ośrodek spełniał nowe wymogi - w tym dostęp do własnego bloku operacyjnego. Oko-Test dzierżawi jedną z sześciu sal operacyjnych szpitala w Nowym Targu, ale NFZ uważa, że szpital powinien mieć przez całą dobę dostęp do całego bloku operacyjnego, więc kontrakt rozwiązał. A pacjenci po trzech latach czekania na zabiegi w Oko-Teście muszą teraz zapisać się do nowej poradni i poczekać kolejnych kilka lat.

Decyzja NFZ spowodowała, że ponad półtora tysiąca ubezpieczonych pacjentów oczekujących na zabieg ratujący wzrok, którzy zdecydowali się na leczenie w naszej placówce, będzie zmuszonych zapisać się na zabieg do innego ośrodka i czekać w kilkuletniej kolejce - podkreśla dyrektor Oko-Testu Paweł Zieliński. To decyzja krzywdząca i niemająca żadnych podstaw prawnych, tym bardziej, że dwa dni przed otrzymaniem od NFZ decyzji odbyła się w NZOZ Oko-Test kontrola NFZ, która potwierdziła, że nasza placówka spełnia wszystkie wymogi i warunki stawiane placówkom służby zdrowia przez obowiązujące w naszym państwie przepisy prawa.

Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Oko-Test w Nowym Targu działa przy Powiatowym Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II.