Najpierw telefon do starszej osoby, potem nawiązanie kontraktu, przedstawienie się jako ktoś z rodziny i prośba o pożyczkę – tak wyglądał mechanizm działania złodzieja ze Śląska. Jego ofiarą mogło paść nawet kilkaset osób w całej Polsce.
43-letni mężczyzna został zatrzymany przez krakowskich policjantów. Był szefem gangu okradającego w ten sposób ludzi w całym kraju. - Dzwonił najczęściej do starszej osoby, sugerując, że jest kimś z rodziny. Nawiązywał rozmowę i mówił, że jest w tarapatach, że są mu potrzebne pieniądze. Prosił o pożyczkę - tłumaczy Dariusz Nowak z małopolskiej policji.
Złodziej nie przychodził sam do swojej ofiary, a jedynie wysyłał pośrednika, który miał odebrać pieniądze. Okradani w ten sposób stracili od kilkuset do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Policja szuka teraz pozostałych członków grupy.