Związek Nauczycielstwa Polskiego nie jest zadowolony z podwyżek, jakie podpisał wczoraj szef MEN-u Edmund Wittbrodt. Z obliczeń przewodniczącego ZNP Sławomira Broniarza wynika, że nauczyciel mianowany, po 20 latach pracy, co miesiąc będzie dostawał 1200 złotych. "Są to wielkości, które nikogo nie mogą satysfakcjonować" - mówił do pikietujących Sejm nauczycieli, szef ZNP.

REKLAMA

Sejm pikietowało wczoraj kilkuset nauczycieli ze Związku Nauczycielstwa Polskiego. Chcieli w ten sposób pokazać, że popierają złożony w Sejmie przez ZNP obywatelski projekt nowelizacji Karty Nauczyciela. Związkowcy domagają się podwyżki pensji zasadniczej z 66,49 do 75 proc. całości wynagrodzenia. „Na pewno nie powinny satysfakcjonować nas, nauczycieli, na barkach których spoczywa cały skomplikowany proces reformowania polskiej szkoły. Nie zgadzamy się na to, aby proponowano nam 40, 50 złotych podwyżki. Bo to jest jałmużna.” – mówił wczoraj do pikietujących związkowców, Sławomir Broniarz przewodniczący ZNP. Związek domaga się także by pensje regulowało Ministerstwo Edukacji Narodowej, a nie – jak obecnie – i ministerstwo i samorządy. Według związkowców, powód jest prosty: są samorządy biedne i bogate, dlatego nauczyciele z tymi samymi kwalifikacjami dostają za dokładnie taką samą pracę różne pieniądze. Wszystko zależy od zasobności samorządu: „Oświata nie ma w tej chwili pieniędzy na dofinansowanie. Każdy to robi we własnym zakresie. Chcemy, żeby była za godziwą pracę, godziwa płaca.” – powiedziała naszemu reporterowi jedna z pikietujących nauczycielek. Dopóki nie zmienią obecne przepisy, nie będzie – według ZNP – sprawiedliwości: „Nie chcielibyśmy by w Polsce istniało 3000 systemów wynagrodzeń czyli tyle, ile jest jednostek samorządów terytorialnych”. Pod projektem nowelizacji Kart Nauczyciela podpisało się 600 tysięcy osób. Nauczyciele zachowywali się spokojnie. Przed Sejmem powiewały transparenty z nazwami miast, z których przyjechali. Posłuchaj relacji warszawskiego reportera RMF FM Mariusza Zielińskiego:

Minister edukacji narodowej podpisał wczoraj rozporządzenie, które podnosi pensje zasadniczą nauczyciela do 66,5 procenta. W przypadku nauczycieli mianowanych, a stanowią oni 80 procent wszystkich pedagogów, podwyżka ta wyniesie około 52 złotych.

foto Robert Chojecki RMF FM Warszawa

07:20