Dziś do porozumienia nie dojdzie - jasno stawia sprawę negocjacji nauczycieli z rządem przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sławomir Broniarz. Kością niezgody są podwyżki i przywileje emerytalne dla pedagogów.
Jak w rozmowie z reporterką RMF FM, Kamilą Biedrzycką, przyznaje Broniarz, ZNP musi dostać od rządu gwarancje utrzymania przywilejów emerytalnych i podwyżek w wysokości 50 procent pensji zasadniczej dla każdego nauczyciela. Pozostałe kwestie, jak liczba godzin pracy, to – zdaniem Broniarza – tematy zastępcze. Takie postawienie sprawy przez nauczycieli praktycznie wyklucza kompromis – rząd już dawno zapowiedział, że o wcześniejszych emeryturach pedagodzy mogą zapomnieć. A na podwyżki przeznaczono w budżecie 2,7 miliarda złotych – czyli o blisko miliard za mało, by spełnić nauczycielskie postulaty w tej kwestii.
Co nam grozi, jeśli nauczyciele nie dogadają się z rządem? Na początek pikieta 1 września, a później – strajk generalny.