18 ambasadorów NATO wznowiło w Brukseli obrady Komitetu Planowania Obronnego. Nie zasiada w nim przedstawiciel Francji, która sprzeciwia się wszelkim decyzjom umożliwiającym amerykańską interwencję w Iraku. Od tygodnia Paryż, Berlin i Bruksela blokują decyzję o udzieleniu pomocy Turcji w razie wojny z Irakiem.
Na dzisiejszych obradach Belgia przedstawiła nowy plan wyjścia z impasu. Składa się on z 3 punktów.
Po pierwsze, Bruksela chce, aby wejście w życie postanowienia o udzieleniu wsparcia Turcji, czyli rozmieszczeniu na terenie tego kraju rakiet Patriot, samolotów typu AWACS, zostało uzależnione od decyzji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Tego punktu nie chce zaakceptować Waszyngton, gdyż jego zdaniem – oznaczałoby to, że NATO zostanie podporządkowane ONZ-owi i uderzyłoby w statut Paktu Północnoatlantyckiego.
Według nieoficjalnych informacji dyskusja ambasadorów, która właśnie toczy się w Brukseli za zamkniętymi drzwiami, dotyczy tego właśnie punktu.
Pozostałe dwa są znacznie łatwiejsze do zaakceptowania. Belgia domaga się w nich: zagwarantowania, że zgoda na udzielenie Turcji pomocy nie oznacza przygotowań do wojny, a wsparcie ma charakter wyłącznie obronny.
Trzeci punkt belgijskiego planu podkreśla, że zgoda Sojuszu na pomoc Turcji nie oznacza, że NATO automatycznie włącza się do wojny.
Wydaje się, że zaproponowany przez Brukselę, a ściśle skonsultowany z Francją, plan ma bardzo duże szanse powodzenia. Amerykanie zgodzili się go przedyskutować; są gotowi debatować w siedzibie głównej NATO przez całą noc.
Dodajmy, że jutro zaczyna się szczyt Unii Europejskiej, na której Francja, Belgia i Niemcy przedstawią projekt wspólnej deklaracji w sprawie Iraku. Mowa w niej m.in. o konieczności przedłużenia misji pokojowej i wyczerpania wszystkich środków pokojowych.
Stanowisko Francji w sprawie ataku na Bagdad pozostaje niezmienne. Nie ma powodów do uchwalania nowej rezolucji w sprawie Iraku, inspektorzy powinni mieć więcej czasu, tak by konflikt iracki rozwiązać drogą pokojową - mówił prezydent Jaques Chirac w wywiadzie, który ukaże się w jutrzejszym wydaniu magazynu „TIME”.
19:55