Naprawa leja kotła bloku energetycznego o mocy 910 MW w Jaworznie została zakończona - poinformowała Grupa Tauron, do której należy blok. Do końca tygodnia blok ma być zsynchronizowany z siecią i będzie do dyspozycji Polskich Sieci Elektroenergetycznych - zapewnia spółka.

REKLAMA

Wcześniej Tauron informował, że z powodu naprawy leja przestój bloku może potrwać do 2 września. Prace w ostatniej fazie realizował wykonawca zastępczy - wobec trwającego sporu z właściwym wykonawcą, jakim jest konsorcjum na czele z firmą Rafako.

"Naprawa leja kotła została dokończona przez wykonawcę zastępczego. Urząd Dozoru Technicznego potwierdził, że prace zostały wykonane zgodnie z zatwierdzoną technologią i w odpowiednim zakresie. Decyzja o wyborze tzw. wykonawstwa zastępczego miała na celu, jak najszybsze uruchomienie jednostki. Działania te mieszczą się w zakresie realizacji naszych uprawnień kontraktowych" - poinformowała Patrycja Hamera, rzeczniczka zawiadującej blokiem spółki Nowe Jaworzno Grupa Tauron (NJGT).

Decyzję o wprowadzeniu wykonawcy zastępczego oprotestowało Rafako - zdaniem przedstawicieli tej spółki, opóźnienie kontraktu na blok wynika ze złej jakości węgla dostarczanego przez Tauron. Rafako domaga się przebadania paliwa przez niezależnych ekspertów. Swoje stanowisko w sprawie awarii bloku spółka ma przedstawić podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Warszawie.

W poniedziałek na Twitterze Urząd Regulacji Energetyki poinformował, że Prezes URE wezwał spółkę Nowe Jaworzno Grupa Tauron do wyjaśnienia przyczyn oraz skutków wyłączenia 6 sierpnia tego roku bloku o mocy 910 MW w Jaworznie.

Prezes #URE wezwa spk Nowe Jaworzno Grupa TAURON @TauronPE do wyjanienia przyczyn oraz skutkw wyczenia 6 sierpnia br. bloku o mocy 910 MW w Jaworznie.

UREgovPLAugust 29, 2022

Jak podaje Tauron, prace prowadzone w obrębie leja kotła "sprowadzały się do realizacji działań remontowych, mających na celu naprawę uszkodzonych elementów - niewielkich uszkodzeń w postaci rys i wgnieceń oraz odkształceń".

Według Taurona, nie była pierwsza tego typu awaria kotła bloku 910 MW. "Problemy z lejem występowały już w 2021 roku. Wówczas Rafako nie miało zastrzeżeń do jakości węgla dostarczanego do jednostki" - wskazuje w komunikacie energetyczna spółka.

"W chwili wystąpienia usterki, Rafako prowadziło testy i strojenia układu czyszczenia powierzchni ogrzewalnych kotła, który zaprojektowało i dostarczyło na potrzeby jaworznickiego bloku. Do momentu zakończenia prac, nie można mówić o w pełni efektywnym wykorzystywaniu strojonych instalacji" - podał Tauron.

Jak oceniła rzeczniczka spółki, "zadaniem prawidłowo zaprojektowanego, zestrojonego i działającego układu czyszczenia powierzchni ogrzewalnych kotła jest niedopuszczenie do żużlowania i szlakowania podczas jego pracy".

W ostatnich tygodniach blok w Jaworznie nie pracował. Jednostka została czasowo odstawiona 6 sierpnia br. w związku z koniecznością przeprowadzenia pełnego procesu oczyszczenia kotła oraz odżużlacza. Postój miał potrwać - według wcześniejszych informacji Taurona - do 29 sierpnia. W tym czasie wykonawca, Rafako, miał prowadzić prace mające na celu usunięcie wad powstałych w leju kotła. Później Tauron zdecydował o wprowadzeniu wykonawcy zastępczego.

10 sierpnia Rafako i eksploatująca nowy blok energetyczny w Jaworznie spółka NJGT rozpoczęły przed Prokuratorią Generalną mediacje dotyczące wypracowania nowego harmonogramu zakończenia okresu przejściowego, po którym blok o mocy 910 MW w Jaworznie ma pracować w optymalnej konfiguracji.

Wybudowany kosztem ponad 6 mld zł blok 910 MW uruchomiono z opóźnieniem w listopadzie 2020 r. W czerwcu ub. roku został wyłączony z powodu usterek, naprawianych od tego czasu przez wykonawców z konsorcjum Rafako-Mostostal Warszawa. Ponownie jednostkę uruchomiono - również z opóźnieniem wobec pierwotnych planów - w końcu kwietnia br.

Jednostka została ponownie czasowo odstawiona 6 sierpnia w związku z koniecznością przeprowadzenia pełnego procesu oczyszczenia kotła oraz odżużlacza. W tym czasie portal Onet pisał, powołując się na informacje Rafako, że może dojść do awarii bloku z powodu złej jakości spalanego węgla. Tauron zapewniał w odpowiedzi m.in., że blok ma zaawansowane systemy wykrywania zanieczyszczeń zawartych w paliwie.

Energetyczny koncern zapewnia także, że węgiel podawany na blok 910 MW pochodzi wyłącznie z kopalń wskazanych jako źródła paliwa w kontrakcie, czyli z zakładów górniczych w Jaworznie, Libiążu i Brzeszczach oraz kopalni Ziemowit. Miał on być również sprawdzany przez wykonawcę.