Co najmniej 3 miesiące potrwa naprawa kolektorów ściekowych pod dnem Wisły. Może to jednak zająć nawet pół roku - ustalił nieoficjalnie reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Stołeczny ratusz przygotowuje własne, alternatywne rozwiązania jak przez tak długi czas przesyłać ścieki do oczyszczalni Czajka.
Dlaczego naprawa potrwa tak długo? Problem polega na tym, że nie wiadomo kiedy się zacznie. Warszawa czeka na zamówione ekspertyzy. Są one kluczowe, żeby uzyskać odszkodowanie, bo rurociąg pod Wisłą jest ubezpieczony.
Nie można wykluczyć, że dojdzie również do procesów z wykonawcami i projektantami.
Ekspertyzy mają też dać odpowiedź, czy wymienić tylko uszkodzony fragment, czy od razu cały - liczący kilometr - podwójny rurociąg po Wisłą.
System rur. Od czerpni na most. Od kilku wskich wy zasysajacych cieki z czerpni do dwch potnych rur waciwych na mocie pontonowym. Tak to dziaa, cho cze ciekw wci szerokim strumieniem wpada do Wisy. @RMF24pl pic.twitter.com/qyWJsJWnOO
Piekarski_M9 wrzenia 2019
Ile potrwa docelowa naprawa? Ciągle nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno trzeba liczyć w długich tygodniach - tłumaczy Robert Soszyński, zastępca prezydenta Warszawy.
Ponieważ rządowe rury wciąż nie przyjmują wszystkich ścieków i mogą pracować dwa miesiące - dlatego - jak dodaje - trzeba zbudować kolejny alternatywny przesył ścieków przez Wisłę.
W najbliższy poniedziałek zapadnie decyzja, czy będzie to rurociąg ułożony na Moście Północnym w Warszawie, czy tymczasowa "rura" wpuszczona do tunelu.
Mimo uruchomienia rurocigu na mocie pontonowym cieki wci wpywaj do Wisy. Na razie przepustowo rur na mocie to 60%. Ma by sukcesywnie zwikszana analizujc zachowanie mostu. @RMF24pl pic.twitter.com/dtMgtJGDNh
Piekarski_M9 wrzenia 2019