Napad na sklep jubilerski, wzięcie zakładników oraz uderzenie uprowadzonego pociągu w autobus to elementy scenariusza ćwiczeń służb Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w zakresie ochrony ludności i zarządzania kryzysowego, jakie odbyły się w Dębicy (Podkarpackie).

REKLAMA

/ Darek Delmanowicz / PAP
/ Darek Delmanowicz / PAP
/ Darek Delmanowicz / PAP
/ Darek Delmanowicz / PAP
/ Darek Delmanowicz / PAP
/ Darek Delmanowicz / PAP
/ Darek Delmanowicz / PAP
/ Darek Delmanowicz / PAP
/ Darek Delmanowicz / PAP


W ćwiczeniach, które odbyły się na bocznicy kolejowej w rejonie ul. Sandomierskiej w Dębicy wzięli udział członkowie WZZK, policja, w tym kontrterroryści, strażacy PSP i OSP oraz służby Państwowego Ratownictwa Medycznego.

Scenariusz ćwiczeń zakładał, że w Dębicy doszło do napadu na sklep jubilerski. Sprawcy, grożąc pracownikom bronią, skradli pieniądze i kosztowności.

Policjanci dostrzegli samochód, a w nim podejrzewanych mężczyzn, i próbowali ich zatrzymać. Sprawcy porzucili pojazd, dwóch z nich ukryło się w wagonie kolejowym i wzięli zakładników - pracowników kolei. Trzeci napastnik ukrył się w lokomotywie.

Uruchomił maszynę i po chwili uderzył w znajdujący się na przejeździe autobus, w którym podróżowało 15 osób. Sprawca podjął próbę ucieczki, chwilę później został zatrzymany.

W drugiej fazie ćwiczeń na miejscu katastrofy miała miejsce akcja ratownicza z udziałem pogotowia ratunkowego, strażaków i policjantów.

Zaś w trzeciej fazie podjęto negocjacje z napastnikami, aby uwolnić zakładników. W tej części pojawili policyjni kontrterroryści. Długotrwałe negocjacje nie przyniosły spodziewanego efektu i została podjęta decyzja o natychmiastowym szturmie, w wyniku którego zakładnicy zostali uwolnieni, a sprawcy zatrzymani.