Most na A1 na południu Polski będzie bezpieczny, nie ma żadnych błędów w jego projekcie - orzekł nadzór budowlany. To oznacza, że może ruszyć wstrzymywana przez kilkanaście miesięcy budowa - informuje reporter RMF FM. Nie zgadza się na to wykonawca, który nadal twierdzi, że most nie będzie bezpieczny dla kierowców.
To kolejna odsłona kuriozalnego sporu toczącego się między wykonawcą Alpine Bau, a GDDKiA.
Oficjalnie chodzi o bezpieczeństwo przyszłych użytkowników mostu. Wykonawca poskarżył się inspekcji budowlanej i prokuraturze na jego projekt, ale wniosku o wstrzymanie budowy nie złożył. Prawdziwy powód protestów może być inny - podejrzewa Marcin Hadaj z Generalnej Dyrekcji Dróg: Wydaje nam się, że może być to argument w procesie sądowym między nami i wykonawcą. Ale jak jednoznacznie pokazuje opinia - racja jest po stronie Generalnej Dyrekcji.
Wykonawca domaga się od drogowców przed sądem ponad miliarda złotych odszkodowania za rozwiązaną wcześniej umowę. Firmę wyrzucono z powodu gigantycznych opóźnień na budowie. Tym razem - co ważne dla kierowców - prace idą zgodnie z harmonogramem.