Przy okazji kontroli dachów okazało się, że niektóre z budynków od wielu lat nie przechodziły obowiązkowych przeglądów technicznych. Nikt nie sprawdzał w jakim stanie jest dach czy też ściany obiektu odwiedzanego przez tysiące ludzi.
Obowiązek dbania o bezpieczeństwo budynku ma właściciel albo jego zarządca. Wynajmuje on osobę z uprawnieniami, czasami prywatną firmę i ta dokonuje kontroli. Prawo wymaga, aby przeglądy techniczne były wykonywane raz w roku – wtedy sprawdza się wybrane elementy.
Raz na pięć lat budynek przechodzi gruntowny przegląd. Nie robi tego nadzór budowlany ale prywatni specjaliści. Co w sytuacji, kiedy taki fachowiec weźmie np. łapówkę albo przedstawi pieczątkę na dokumentach bez rzetelnego sprawdzenia stanu budynku? Okazuje się, że nic, ponieważ jego pracy nikt już nie sprawdza.
Obowiązek przeglądów technicznych jest taki sam dla lotnisk, hal targowych i supermarketów jak dla osiedlowego kiosku z gazetami. W rozumieniu prawa wszystkie są takimi samymi obiektami budowlanymi.