Sobota, 21 sierpnia 2010 (16:29)
Aktualizacja: Sobota, 21 sierpnia 2010 (18:22)
To już ostatni tak ciepły weekend tego roku. Nic dziwnego, że turyści oblegają góry. Jak zauważył zakopiański reporter RMF FM Maciej Pałahicki, popularny dziś strój na tatrzańskich szlakach to lakierki, klapki i sandały na nogach. Przed wejściem na szczyt Giewontu ustawiają się spore kolejki tak "świetnie" wyposażonych amatorów gór.
REKLAMA
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
giewont
Ciężko, ale jakoś. Damy radę - mówi turysta w lakierkach. Bardzo wygodnie, lekko. Choć czasem wpadają kamyczki. Jesteśmy prawdziwymi bohaterami - dodają miłośnicy gór, którzy na szlak wybrali się w klapkach.
Rzeczywiście trzeba być prawdziwym bohaterem, żeby w klapkach-japonkach iść na Giewont. A może to nie bohaterstwo, tylko coś zupełnie innego.
Żeby wejść na Giewont, trzeba... stać w ogonku
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
palahicki
W Tatry wybrało się tysiące turystów. W kolejce do dolnej stacji kolejki na Kasprowy Wierch trzeba było czekać ponad pięć godzin. Nawet pod samym szczytem Giewontu ustawiła się spora kolejka. Tam trzeba było stać 40 minut. Jak w komunizmie za mięsem. Żadnej rozrywki, nieprzewidziana była taka kolejka - mówili stojący w ogonku, którzy nie tracili jednak dobrego humoru.
Nie spodziewaliśmy się takiej kolejki - mówili turyści / Maciej Pałahicki / RMF FM
Nie spodziewaliśmy się takiej kolejki - mówili turyści / Maciej Pałahicki / RMF FM
Nie spodziewaliśmy się takiej kolejki - mówili turyści / Maciej Pałahicki / RMF FM
Nie spodziewaliśmy się takiej kolejki - mówili turyści / Maciej Pałahicki / RMF FM
Nie spodziewaliśmy się takiej kolejki - mówili turyści / Maciej Pałahicki / RMF FM
W takich butach niektórzy turyści wybierają się w wysokie góry / Maciej Pałahicki / RMF FM
Nie spodziewaliśmy się takiej kolejki - mówili turyści / Maciej Pałahicki / RMF FM
Nie spodziewaliśmy się takiej kolejki - mówili turyści / Maciej Pałahicki / RMF FM
Nie spodziewaliśmy się takiej kolejki - mówili turyści / Maciej Pałahicki / RMF FM
Nie spodziewaliśmy się takiej kolejki - mówili turyści / Maciej Pałahicki / RMF FM
Pierwsze kroki w dziennikarstwie stawiał w 1990 roku w studenckim radio. Potem była telewizja i gazeta. A od 1995 pracuje w RMF FM. Od początku w Zakopanem. Trudno się dziwić, że najczęściej zajmuje się tematyką górska, turystyką i sportami zimowymi. W 2007 roku nagrodzony nagrodą dla dziennikarza lokalnego Małopolski. Najlepiej wypoczywa w… górach, także tych schodzących wprost do morza i słuchając klasycznego rocka i jazzu. Nie wyobraża sobie życia bez psa, a najlepiej kilku psów.