Z powodu opóźnień w przygotowywaniu ustaw Polska będzie musiała jeszcze poczekać na 12 mld euro z funduszy strukturalnych UE. Od 1 stycznia mogliśmy składać wnioski o pieniądze na budowę autostrad, tras kolejowych, wodociągów, kanalizacji czy rozwój wsi.
Tymczasem Bruksela wytyka nam sporo zaległości: wciąż nie została uchwalona ustawa o zamówieniach publicznych, brakuje też wystarczająco długiej listy gotowych projektów.
Bruksela chce także listy przewidzianych przypadków udzielania pomocy publicznej dla firm, by potem nie okazało się, że są to nielegalne subwencje. Fundusze strukturalne przyznaje się bowiem na projekty, które są zgodne z unijnym prawem, a takiej pewności co do polskich projektów UE nie ma. Będą więc opóźnienia w wypłatach, mimo że wszystko mogło ruszyć od 1 stycznia.
Adam Szejnfeld, przewodniczący sejmowej komisji pracującej nad ustawą o zamówieniach publicznych zapowiada, że w styczniu dokument powinien być gotowy, a małe opóźnienie nie spowoduje straty nawet jednego euro. Z szefem sejmowej komisji gospodarki rozmawiał reporter RMF Adam Górczewski. Posłuchaj:
10:45