"To nie jest czas na eksperymenty w dziedzinie bezpieczeństwa" - podkreśla generał Adam Rapacki. Tak o przygotowaniach do Euro 2012 mówi zdymisjonowany niedawno wiceminister spraw wewnętrznych. Tymczasem to minister sportu Joanna Mucha, która nie ma doświadczenia, będzie odpowiedzialna za kwestie bezpieczeństwa. Czym to grozi?

REKLAMA

Trudno sobie wyobrazić, by za tworzenie skutecznych planów bezpieczeństwa odpowiadała osoba, która - delikatnie mówiąc - słabo się na tym zna. Funkcja koordynatora to arcytrudne zadanie - ocenia odwołany ostatnio wiceszef MiSW Adam Rapacki, który odpowiadał za Euro.

Sprawami bezpieczeństwa na Euro 2012 musi kierować ktoś, kto ma doświadczenie i zarządzał w kryzysowych sytuacjach - powiedział Adam Rapacki. Minister Joanna Mucha jest zadowolona z nowego wyzwania. Zapewnia, że ma wsparcie w osobach, które świetnie znają się na bezpieczeństwie. Dodała, że już pracuje nad konkretnymi pomysłami reagowania kryzysowego w trakcie mistrzostw.

Prezydent po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego poświęconym Euro 2012 powiedział, że trzyma kciuki za minister Muchę. Poinformował natomiast, że kolejne spotkanie tego gremium w kwietniu ma dać odpowiedź, czy przygotowania się powiodły.

Chcemy pomóc przez obserwowanie tego, na ile są skutecznie zbudowane mechanizmy zarządzania z udziałem ministra sportu jako osoby wiodącej z zakresu koordynacji w skali państwa - mówił Bronisław Komorowski.

Bezpieczeństwo jako eksperyment? Wiceministrem nadzorującym polską policję został ostatnio specjalista do spraw audytu i księgowości.