Brytyjski dyplomata i zarazem znajomy Radka Sikorskiego dostawał za konsultowanie jego wystąpień olbrzymie sumy – pisze w najnowszym wydaniu „Wprost”. Średnio aż 19 tys. zł za poprawki w jednym przemówieniu - przyznaje MSZ. Jak wyliczył tygodnik, w sumie te konsultacje musiały kosztować ćwierć miliona złotych.
MSZ, odpowiadając na pytanie „Wprost”, przyznał, że Charles Crawford - były ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce, a prywatnie znajomy marszałka Sejmu – konsultował anglojęzyczne wersje przemówień ówczesnego szefa dyplomacji. W latach 2010-2014 skonsultowanych zostało 14 wystąpień ministra Radosława Sikorskiego. Średni koszt konsultacji przemówienia wyniósł 19 tys. zł. Zamówienia konsultacji realizowane były zgodnie z obowiązującymi przepisami – napisano w odpowiedzi MSZ.
Jak zauważa „Wprost”, jeśli jedna konsultacja wystąpienia Sikorskiego kosztowała średnio 19 tys. zł, to konsultacja 14 przemówień u Crawforda kosztowała ponad ćwierć miliona złotych - dokładnie 266 tys. zł.
Sikorski swego czasu został zmuszony do przyznania, że Crawford był współautorem jego słynnego wystąpienia w Berlinie. 28 listopada 2011 r. ówczesny szef polskiej dyplomacji zaproponował m.in. zmniejszenie i wzmocnienie Komisji Europejskiej, ogólnoeuropejską listę kandydatów do europarlamentu, połączenie stanowisk szefa KE i prezydenta UE.
Po wystąpieniu Sikorskiego w Berlinie na stronie MSZ umieszczono treść przemówienia w języku polskim i angielskim. Okazało się, że w polu „autor” angielskiej wersji wystąpienia widnieje nazwisko... Charlesa Crawforda. Sikorski musiał wtedy przyznać, że konsultował wystąpienie z Crawfordem. Nie chciał jednak powiedzieć, ile mu za tę usługę zapłacił. Zasłaniał się ochroną prywatności osoby fizycznej.
(mpw)