Pojęcie "odszkodowania" a nie "reparacje" znalazło się w nocie dyplomatycznej, którą Polska skierowała w październiku do Niemiec. Nasz kraj domaga się m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.
W piątek polskie MSZ ujawniło, co znajduje się w nocie w sprawie odszkodowań za straty poniesione w trakcie drugiej wojny światowej.
W nocie dyplomatycznej do Niemiec wystosowanej przez Polskę nasz kraj domaga się m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.
Jak wyjaśnia MSZ, w nocie użyte zostało pojęcie "odszkodowania" a nie "reparacje", gdyż to pierwsze ma szerszy charakter i obejmuje zarówno reparacje w rozumieniu prawnomiędzynarodowym, jak i inne roszczenia.
Polska w nocie domaga się pełnego i systemowego uregulowania obecnego statusu Polaków i osób polskiego pochodzenia w Niemczech poprzez przywrócenie statusu mniejszości narodowej, w szczególności w kwestii nauczania języka ojczystego.
Komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP ws. noty skierowanej do MSZ Republiki Federalnej Niemiec w dniu 3 padziernika 2022 https://t.co/lS4gw8EivP
RzecznikMSZOctober 28, 2022
Polska domaga się też m.in. podjęcia przez Republikę Federalną Niemiec systemowych działań prowadzących do zwrotu dóbr kultury zagrabionych z Polski, które znajdują się na terytorium Niemiec, a także zwrócenia zrabowanych przez państwo niemieckie w latach 1939-1945 aktywów i pasywów polskich banków państwowych i instytucji kredytowych.
W nocie wezwano także państwo niemieckie do uregulowania "należności wynikających z rabunkowej działalności" Kas Kredytowych Rzeszy oraz Banku Emisyjnego w Polsce - powołanych na okupowanych ziemiach niemieckich instytucji finansowych.
MSZ poinformowało również, że rząd wezwał Niemcy także do "pełnej rehabilitacji zamordowanych działaczy przedwojennej mniejszości polskiej oraz zrekompensowanie strat poniesionych przez organizacje polonijne w Niemczech", a także do systemowego uregulowania statusu Polaków i osób polskiego pochodzenia w Niemczech, poprzez przywrócenie statusu mniejszości narodowej.
Strona polska oczekuje również właściwej współpracy zakresie upamiętniania polskich ofiar II wojny światowej oraz podjęcia przez Niemcy skutecznych działań prezentujących niemieckiemu społeczeństwa "prawdziwy obraz wojny i jej skutków", szczególnie krzywd wyrządzonych Polsce i Polakom.
"Wbrew pojawiającym się nieprawdziwym informacjom, w nocie dyplomatycznej do Rządu Republiki Federalnej Niemiec została zawarta kwota należnych Rzeczpospolitej odszkodowań wynikająca z wyliczeń zawartych w Raporcie o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej 1939-1945" - podkreśla MSZ.
Według MSZ badania analogiczne do tych, które doprowadziły do powstania raportu o stratach wojennych Polski wyrządzonych przez Niemcy, zostaną również przeprowadzone w kwestii strat wyrządzonych przez ZSRR, zgodnie z uchwałą Sejmu.
MSZ podkreśla również, że przedstawienie opinii publicznej pełnej treści noty dyplomatycznej byłoby "naruszeniem podstawowych zasad dyplomacji". "Noty dyplomatyczne nie stanowią informacji publicznej - wynika to jednoznacznie z orzecznictwa polskich sądów" - podkreślono, odwołując się do wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 2019 i 2020 roku.
"Niezależnie od powyższego, w trosce o jawność debaty publicznej i rzetelność informacji przedstawianych przez środki masowego przekazu, Minister Spraw Zagranicznych podjął decyzję o publikacji niniejszego komunikatu, zawierającego opis najważniejszych treści poruszonych w nocie" - czytamy.
MSZ zaznaczyło, że na mocy ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz ustawy o służbie zagranicznej z pełną treścią noty zapoznać się mogą wszyscy posłowie oraz senatorowie, "w warunkach zapewniających zachowanie tajemnicy dyplomatycznej".
1 września zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej, z którego wynika, że ogólna kwota strat to ponad 6 bilionów 220 miliardów zł 609 mln zł. Raport przygotował działający w poprzedniej kadencji parlamentu zespół, którym kierował poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Na początku października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną ws. reparacji wojennych skierowaną do strony niemieckiej.
Wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk wyjaśnił później, że nota skierowana do rządu niemieckiego jest wykonaniem uchwały Sejmu, więc użyte w niej sformułowania "odpowiadają tym, które są użyte w uchwale Sejmu". Jak przypomniał, w pierwotnym projekcie sejmowej uchwały słowo reparacje było, natomiast w przyjętej uchwale go nie ma.
Szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock, odnosząc się do wystosowanej przez Polskę noty oświadczyła podczas ostatniej wizyty w Warszawie, że "kwestia reparacji z punktu widzenia rządu federalnego jest kwestią zamkniętą".