Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych przekazał Rosjanom wyrazy ubolewania w związku z zamieszkami przed ambasadą ich kraju w Warszawie. "Nie ma usprawiedliwienia dla chuligaństwa" - stwierdził.
Potępiamy łamanie Konwencji Wiedeńskiej - stwierdził rzecznik resortu spraw zagranicznych. Chodzi o dokument z 1961 r. o stosunkach dyplomatycznych. Zgodnie z jego zapisami, każde państwo będące jej stroną ma "szczególny obowiązek przedsięwzięcia wszelkich stosownych kroków dla ochrony pomieszczeń misji przed jakimkolwiek wtargnięciem lub szkodą oraz zapobieżenia jakiemukolwiek zakłóceniu spokoju misji lub uchybieniu jej godności".
Gdy "Marsz Niepodległości" przechodził ulicą Spacerową, jego uczestniczy rzucali na teren rosyjskiej ambasady petardy i race. W ogniu stanęła budka strażnika i jedno z aut. Podpalono też stertę śmieci na podwórku kamienicy obok.