Nie jest tajemnicą, że pojawiła się propozycja, by na czele rządu stanął Mateusz Morawiecki - ogłosiła we wtorkowe popołudnie rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek. Tym samym potwierdziły się nieoficjalne ustalenia dziennikarza RMF FM Patryka Michalskiego, który już w poniedziałek ujawnił szczegóły najnowszego i najbardziej prawdopodobnego scenariusza rekonstrukcji rządu. W scenariuszu tym - autorstwa Jarosława Kaczyńskiego - Beatę Szydło zastąpić ma na stanowisku premiera właśnie obecny wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
Beata Mazurek zastrzegła wprawdzie, że "żadna decyzja w tej kwestii nie zapadła", ale równocześnie zdawała się już taką decyzję uzasadniać.
Jak podkreśliła, rząd stanie w najbliższych dwóch latach przed nowymi zadaniami - i to one mogą warunkować zmianę na stanowisku premiera.
Być może trzeba pomyśleć o tym, by zmienić nieco formułę rządu, by odpowiedzialność wzięli ci, którzy będą teraz na pierwszym froncie - wiadomo, że mówimy o gospodarce, o rozwoju, o przedsiębiorczości - mówiła rzeczniczka PiS.
Bardzo sugestywnie wypowiedziała się nt. samego Morawieckiego.
Dosyć sprawny człowiek, państwo o tym doskonale wiecie. Natomiast nie jest tajemnicą od dziś, że o tej rekonstrukcji mówimy - i za tematy, które dzisiaj są dla nas ważne, istotne, odpowiada Mateusz Morawiecki - przyznała.
W rozmowie z dziennikarzami komplementów nie szczędził Morawieckiemu wiceprzewodniczący klubu PiS Marek Suski.
Jest osobą sprawną, bardzo dobrze odbieraną w społeczeństwie. To jest naprawdę wybitny człowiek - stwierdził.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości zgodnie zaznaczają jednak, że zmianę na stanowisku premiera musiałby zatwierdzić komitet polityczny partii - a data takiego spotkania nie została jeszcze wyznaczona.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zdradził jednak w rozmowie z naszym dziennikarzem: Myślę, że będzie coś się działo w przyszłym tygodniu.
To również deklaracja zgodna z nieoficjalnymi ustaleniami Patryka Michalskiego, według których rekonstrukcja rządu miałaby zostać przeprowadzona przed Bożym Narodzeniem, ale najwcześniej - właśnie w przyszłym tygodniu.
Scenariusz rekonstrukcji, o którym mowa była - jak dowiedział się nasz reporter - podczas poniedziałkowego spotkania ścisłego kierownictwa PiS z władzami struktur regionalnych w siedzibie partii na Nowogrodzkiej, zakłada, że Beatę Szydło zastępuje na stanowisku premiera obecny wicepremier Mateusz Morawiecki.
Szydło mogłaby wówczas wystartować w przyszłorocznych wyborach samorządowych jako kandydatka PiS na prezydenta Warszawy: z informacji Patryka Michalskiego wynika, że właśnie na tym stanowisku widzą ją kluczowi politycy partii rządzącej. Nie ma jednak informacji, czy sama Beata Szydło zgodziłaby się na taką propozycję.
Jeśli chodzi o pozostałe zmiany w rządzie, to - według ustaleń dziennikarza RMF FM - mają one zależeć również od propozycji samego Mateusza Morawieckiego.
W czasie poniedziałkowych rozmów na Nowogrodzkiej Jarosław Kaczyński miał jednak sugerować, że ze stanowiskiem pożegna się szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski.
(e)