Miliard złotych na ratownictwo, ulgi podatkowe dla pielęgniarek, porządki na listach leków refundowanych, a także przygotowanie tzw. koszyka świadczeń – minister zdrowia Zbigniew Religa przedstawił plan działań jego resortu.
Minister zadeklarował, że w ciągu dwóch lat opracuje zbiór świadczeń, za które państwo będzie płacić. Koszty innych porad i zabiegów będą pokrywać pacjenci.
W przyszłym tygodniu resort ma się zająć problemami pielęgniarek. Biały personel ma otrzymać ulgi na szkolenia, zaś do Trybunału Europejskiego ma trafić skarga na przepisy, które uniemożliwiają polskim siostrom pracę w Unii Europejskiej na tych samych zasadach, co choćby Czeszki.
Kolejnym punktem prac mają być listy leków refundowanych i ratownictwo medyczne. Ostatnim etapem ma być stworzenie dokumentu, tzw. medycznej konstytucji. Nie wiadomo jednak nic na temat szczegółów tego projektu.
Szef resortu ma jednak także inne problemy. Przed sądem toczy się postępowanie, które wytoczył ministerstwu jako dyrektor Instytutu Kardiologii. Rozprawę przesunięto na inny termin, sytuacja jest bowiem dość kuriozalna – minister ma się procesować sam ze sobą. Sprawa dotyczy 4 milionów złotych, obiecanych Instytutowi przez ministra Łapińskiego za wykonanie nowoczesnych i pionierskich zabiegów. I choć Religa sam jest dziś po stronie ministerstwa, rację przyznaje Instytutowi.