Minister zdrowia obiecał, że na Śląsku nie będzie likwidacji szpitali. Zbigniew Religa przyjechał do Katowic na specjalne spotkanie z lekarzami i lokalnymi urzędnikami.
Jedynym argumentem ministra są wyliczenia urzędników z jego resortu. Ci nagle wyliczyli, że szpitalnych łóżek na Śląsku jest za mało. Chodzi m.in. o pacjentów oddziałów chorób wewnętrznych, kardiologii i przewlekle chorych.
Sam jestem tymi wyliczeniami zaskoczony - powiedział rozbrajająco minister i pojechał do jednego ze śląskich szpitali, którego oddziały są właśnie likwidowane.
W czasie, gdy trwało spotkanie ministra z lekarzami i urzędnikami, budynek pikietowało kilkadziesiąt śląskich pielęgniarek. Z zażenowaniem odebrały obietnice szefa resortu zdrowia. My jesteśmy inteligentne i mądre dziewczyny. Trzy tygodnie leżenia w Warszawie; trzy tygodnie walki, upokarzania, przerwane rozmowy... Nagle pieniądze się znajdują? Jak to można odebrać? Bo kampania wyborcza i elektoratu szukają? - stwierdziła jedna z protestujących kobiet.