Minister sportu Tomasz Lipiec podał się do dymisji, premier Jarosław Kaczyński przyjął ją - poinformował rzecznik rządu Jan Dziedziczak.
W wypadku pana Leppera, skądinąd także pana Lipca, są poważne przesłanki, żeby sądzić, że mogli być oni zamieszani w działalność o charakterze przestępczym - powiedział premier w wywiadzie dla TVP. Zastrzegł, że nie ma rozstrzygających dowodów i nie do niego należy orzekanie jak było naprawdę. Ale to jest dla nas wystarczająca przesłanka, aby poprosić o dymisję - powiedział szef rządu.
Podczas wieczornej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński podkreślił, że Tomasz Lipiec sam złożył prośbę o odwołanie go z funkcji.
W ubiegłym tygodniu Centralne Biuro Antykorupcyjne - po wręczeniu kontrolowanej łapówki - zatrzymało dyrektora i wicedyrektora Centralnego Ośrodka Sportu Krzysztofa S. i Tadeusza M. Obaj zostali zatrzymani i aresztowani na trzy miesiące po zarzutem korupcji.
Odwołania ministra sportu domagała się opozycja, informując, że prokuratura okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw w Warszawskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w latach 2004-2005, a więc okresie, w którym dyrektorem był obecny minister sportu Tomasz Lipiec.
Lipiec został powołany na stanowisko ministra sportu 31 października 2005 roku. Przez wiele miesięcy toczył spór z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, domagając się ustąpienia prezesa Michała Listkiewicza i rozpisania nowych wyborów. Minister zarzucał władzom PZPN brak reakcji na aferę korupcyjną w polskim futbolu.
Lipiec wprowadził do PZPN kuratora, jednak po naciskach ze strony Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA), która groziła wykluczeniem polskich drużyn z międzynarodowych rozgrywek, odwiesił władze PZPN. Na mocy zawartego porozumienia wybory w PZPN mają się odbyć jeszcze w tym roku.